Nie wiem jak to coś może się komuś podobać.
Poza tym widze tutaj
gatunek: Surreallistyczny, Komedia, Psychologiczny, Anime
Więc się pytam gdzie tu komedia, gdzie tu psychologiczny.
Ja widze japońskie dziwadło o kotach w stylu anime.
Ocena wiadoma jak za taki crap.
Chyba zbyt płytko odbierasz filmy i starasz się nie nadwyrężać zbytnio mózgu, a skoro chcesz się tym pochwalić... cóż... Twoja sprawa.
Hehehe, wiedziałem że znajdzie się jakiś mądrala i inteligent, który mi "pojedzie".
A mi się "film" (za dużo powiedziane) NIE podobał... Mógł? MÓGŁ !!
Swoją drogą nie lubie ani kultury japońskiej/chińskiej ani wszystkiego co dotyczy tej nacji. To samo jest z filmami.
Ktoś kto to wymyślił i później stworzył tego crapa musi być chory na głowę.
Ja też mogę Cię ocenić jak kogoś niespełna rozumu skoro dajesz akurat temu czemuś 10.
Ale Twoja sprawa...
po cholerę oglądasz skoro ,,nie lubie ani kultury japońskiej/chińskiej ani wszystkiego co dotyczy tej nacji.''
skoro nie rozumiesz filmu to jak możesz go ocenić? :P
I tutaj się zastanawiam po cholerę w ogóle się tłumacze. Ale napisałem co chciałem i tak właśnie jest (wróc do 1 posta).
To na przyszłość; nie oglądaj filmów z gatunku surrealistyczne ani żadnych związanych z Japonią, to nie będziesz musiał pisać, że ci się nie podobały, a potem chwalić się tym publicznie.
Zbyt ambitne(chociaż i tak nie najbardziej) kino kolesia przytłacza...szkoda tylko, że zaniża ocenę.
heh tez mnie zostanawia sens ogladania czegos co z gory wiem ze mi sie nie spodoba... ale moze za bardzo sie wymadrzam :P
nie ogarniam go nie lubi kultury japońskiej a bierze się za anime O.o ktoś tu najwyraźniej porostu chciał się pokłócić na forum
To był mój pierwszy film anime obejrzany w całosci. I wrażenia są naprawdę bardzo dobre. Najlepsze filmy surrealistyczne to dobre krótkometrażowe produkcje takie jak w tym przypadku. Jestem zaskoczony że anime mogło być wykorzystane do tak interesującego projektu i w do dodatku tak dobrze wykonanego. Film naprawdę wpływa na wyobraźnie i pozytywnie "ryje banie" na następne godziny i ogólnie po jego obejrzeniu człowieka nachodzi refleksja a od tego w końcu filmy są (pomijając oczywiscie komercyjne produkcje w stylu "Superkina").
Co do twojego postu to lubię kulturę japońską ale nie koniecznie lubię animę. Szanuje jednak ten styl i staram się go zrozumieć. Dzięki temu nie mam takich uprzedzeń jak kolega Kacper_1984 który raczej się chciał się popisać swiatu wątłym poziomem inteligencji :)
Ah.. czyli każdy, komu się podoba film i nie zgadza się z Twoją oceną to "jakiś mądrala i inteligent". Brawo.
mi się spodobało, że nie lubi kultury japońskiej/chińskiej ani wszystkiego co dotyczy tej nacji. Chyba mi umknęło, że jakoś niedawno powstała japońsko-chińska nacja.... hihi