Pytanie jakie nasunęło mi się po seansie, to skąd ten dziwny tytuł kompletnie przecież nieadekwatny do tego, co widać? Czyżbym przeoczył jakieś odwołanie do sztuki kulinarnej? ;)
Z tego co pamiętam, podczas przygód kotki padły ofiarą zboka, który chciał z nich przygotować zupę, ale to najbardziej powierzchowne powiązanie z tytułem. :P