Dokument, który jest bardzo stronniczy. Tylko 10 procent wypowiedzi sugeruje, że Dan Brown całą powieść wymyślił w głowie i że jest to fikcja literacka. Bohaterowie filmu próbują wmówić, że książka Browna jest tak napisana, aby czytelnicy uwierzyli w to co pisze Brown. Moim zdaniem kościół katolicki (ja też jestem katolikiem), przyczynił się tylko do większej reklamy książki i filmu! Podobnie jak było przed laty z filmem Ksiądz (The Priest) z 1994, patrz (http://www.filmweb.pl/Film?id =30817). Zakazany owoc przecież o wiele bardziej smakuje. Oby tak dalej z ambony...