To był po prostu bardzo smutny film. Nie zaprzeczę, uśmiałam się nie raz, ale całe to zakończenie sprawia, że cały film jest wręcz dramatyczny. Dziewczyna chce wyjechać ze wsi, zacząć studiować, poznać świat. A tu najpierw ma problemy z tą swoją pracą i rodziną dzieciaka, którym się opiekowała. Matka była niesamowicie irytująca i gdy tylko pojawiła się na ekranie, czekało się na ten piskliwy krzyk i paranoję. Ojciec też był dość dziwaczny, tym bardziej, że miałam wrażenie, że ma jakąś niezdrową obsesję na punkcie Kasi. No i paradoks- wykłada na uniwersytecie, chociaż sam nie potrafi zająć się swoją rodziną i wychować dobrze swojego dziecka. Kumple ze szkoły też nie zachowywali się wobec niej w porządku. I cały czas szkoda mi było tej dziewczyny. Potem zjawił się ten chłopak. Strasznie wkurzający, na początku wydawał się miły, wreszcie ktoś pomoże tej biednej Kaśce :). A okazał się strasznie arogancki, zakłamany, nachalny. I jeszcze to jak wrobił ją do małżeństwa! Po tej końcówce byłam już zupełnie załamana, biedna dziewczyna. Uwięzili ją na wsi, nie pozwalali studiować. Była zbyt naiwna i zbyt nie znała życia, żeby postawić się temu facetowi. I to była też prawdopodobnie jej taka pierwsza miłość, więc była pewna że go kocha (wątpię, żeby tak było po kilku dniach).
Żeby było jasne- z moim poczuciem humoru jest wszystko w porządku, było wiele śmiesznych momentów, nie sposób się z tym nie zgodzić. Ale to nie zmienia faktu, że jest to film strasznie depresyjny i smutny.
Żałosny komentarz. Skoro nie masz nic sensownego do powiedzenia, to po prostu się nie wypowiadaj.
Jak tak się dokładnie przeanalizuje film to rzeczywiście mam takie same odczucia. Ale jako komedia sprawdza się znakomicie.
Zgadzam się. Właśnie leci w TV:) i tak docierają do mnie szczątki rozmów. Nigdy wcześniej nie podchodziłam do tego filmu jako obyczajówki, bo komedia przednia, ale jak tak głębiej się zastanowić, to losy Kasi jednak nie zakończyły się szczęśliwie w kontekście jej marzeń. Zawsze uwielbiałam ten film, ale nie wiem czy dzisiaj się do niego nie uprzedziłam:)
Heh dokładnie.A najlepszy jest tekst ,,chcę poznać świat",a chłopak...,,pojedziemy do Holandii..." oj kiedyś inne były marzenia. Dziś to codzienność.
Się od razu oburza skrzywdzona. Prawda taka, że laski podczas okresu potrafią płakać na reklamach. To miała być komedia, trochę naiwna komedia romantyczna w sosie rzeczywistości dogorywającego demoluda :)
Komentarze powyżej to nadinterpretacja, albo wynik comiesięcznych zaburzeń hormonalnych.
Tyle w tym temacie.
zamknij morde debilu ja jestem facetem i tez sie strasznie rozczarowałem na zakonczeniu. Nie wiem co sobie twórcy filmu myśleli! Pierwsza połowa filmu super! Ale odkąd się pojawił Paweł to szkoda patrzeć. Zakończenie mega przykre i do tego seksistowkie!!!
Film powinien mieć oznaczenie ''komediodramat''. Z jednej strony mi tej Kasi szkoda,a z drugiej trochę mnie wkurza, bo nie nadawała się do życia w mieście. Na początku się postawiła, a później już zabrakło jej charakteru.
Zgadzam się. Ale w takim razie lepiej nie oglądaj drugiej części - tam już wszystko jest jasne, jej męża już w ogóle mało obchodzi jej zdanie. Niby komedia, ale tak naprawdę bardzo smutny film.
Przecież wspaniałość tego filmu polega na przerysowaniu fabuły :) Przerysowane postacie, przerysowane dialogi - to sprawia, że film jest dla mnie arcydziełem w swoim gatunku...i jeszcze te czasy PRLu - magia :) To nie jest film gdzie rozkminia się fabułę :)