>pali? >no pali ale nie przy dziecku przeważnie wychodzi na balkon albo na klatkę >Marycha... <nie Katarzyna.. >ona pali marichuane i może dziecku daje dlatego taki spokojny. Piotruś ma jakieś halucynacje? > Matko ostatnio mówił mi ze śnił mu się jakiś stwor z kosmosu z wyłupiastymi oczami i świecącym palcem i żeby mu takiego kupić, matko idę tam!
Albo jak z Kaśka przygotowała przyjęcie dla gości a Wolańska się wkurzyła i dala tylko paluszki i ser
>jak to dalej uczyć?! chodzi pani o jakieś kursy tak? może kurs krawiecki albo haft... a może kurs robienia past twarogowych >może motorniczego tramwaju albo spawacza
<Piotrusiu tatuś już nas nie kocha zostaniemy sami on odejdzie do innej pani... (Piotrek taranuje drzwi od łazienki) >o Boże to dziecko chciało mnie zabić jesteś taki sam jak twój ojciec!!
> Jak coś mówię, to mówię, a jak mówię to mam rację!
Złoty cytat, skorzysta z niego nie raz ;)
Najlepsze jet "jakby" pojawiające się też w drugiej części filmu np. "Mąż pani Kasi jest tu jakby obecny" hehe.
"Marian, tu jest jakby luksusowo". Słowo jakby weszło też i do mojego języka. Swoją drogą nie rozumiem czemu takie niskie noty...
No świetny tekst, od dzisiaj ja też tak będę mówić:) Nie da się ukryć że ten ten film jest naprawdę śmieszny:) A widziałam go tyle razy że nawet moja mama mówi że już przesada.
I jeszcze:
- Gdy uszczypnął byłą opiekunkę
- Cytat babci "To pójdziesz w niezawiązanych!"
- Gdy paćkał lodem po podłodze w urzędzie, a potem go jadł
- Wszystkie momenty "Kasia-Kasia" (w szczególności ten, gdy zamknęła go w łazience)
- Zmoczenie wszystkich prześcieradeł (w szczególności to ostatnie i cytat Wolańskiej: "TY SMARKACZU, BĘDZIESZ SPAŁ NA SAMYM MATERACU, NIE MA JUŻ WIĘCEJ SUCHYCH PRZEŚCIERADEŁ, MARSZ DO SWOJEGO POKOJU")
- Gdy opluł matkę kaszką