Widzę wiele podobieństw do nadchodzącej (13-15) gry Ubisoftu. Myślę, że to właśnie Ubi inspirował
się tym filmem, ale mogę się mylić. Dźwięk przeładowywania karabinu wyborowego z doczepioną
latarką brzmiał łudząco podobnie do Hunting Rifla z Fallouta, ale zostawmy już gry :p
Wady tego filmu są typowe dla WSZYSTKICH filmów: bezsensowne poświęcenia, bierność w obliczu
okazji, nieskończona amunicja, trzykrotne załadowanie nieużywanego shotguna, brak
przeładowywania broni powtarzalnej (to zwaliło mnie z nóg swoją przewidywalnością, niemal jak
wilhelm scream), ale o takich bzdetach marudzić bym mógł wieki ;)
Fajny pomysł na film, co prawda ograny ale trudno w tych czasach o oryginalny film katastroficzny
(temat za często poruszany). Nieźle walczył "Morfeusz", ale kiepskie ujęcia i komputerowa krew
odbierały część tej przyjemności.
7/10 - przeciętny, dobry.