Liczyłem na coś jak Droga, Coś albo choćby Pojutrze, a dostałem niskobudżetową szmirę bez wyrazu. Film wtórny z dużą ilością przemocy bez klimatu i pomyślunku. Dla ludzi zachwycających się mordobiciami bez sensu. Efekty specjalne to w zasadzie ordynarnie, komputerowo zrobiony most. Bardzo żałuję bo lubię filmy post apokaliptyczne, których jest mało, ale to coś nijak nie można porównać do "Coś"
Niestety, zaczynało się naprawdę nieźle. Potem było jak zwykle - scenariusz z gry komputerowej. Ale publiczka chyba to lubi bo teraz większość filmów jest taka :-(
Do obejrzenia filmu skłoniła mnie jedna z wypowiedzi porównująca Kolonię z Coś, jednak... jedyny wspólny motyw tych dwóch produkcji to sceneria, na tym podobieństwa się kończą i grzech ciężki ktoś popełnił sugerując, że można się spodziewać czegoś podobnego.
Mam wrażenie, że reżyser garściami czerpał z różnych, jak już wspomniałeś, post apokaliptycznych tytułów, np. Jestem Legendą, 30 Dni Mroku no i właśnie osławione na forum Coś. Może dlatego, że tak bardzo lubię wszystkie trzy wspomniane filmy nie oznacza dla mnie, że Kolonia jest kompletną szmirą (?), nie czuję, że straciłam 98min mojego życia.
Film trzymał w napięciu, aż do momentu spotkania z kanibalami i choćby z tego powodu nie daję oceny niżej niż 5, później faktycznie poziom zaczął spadać, ale żeby tylko 3? ;)
Nie było tragedii :) - ode mnie - solidna 5, lub 6=