"Kolor purpury" to jeden z najlepszych, a zarazem najbardziej chyba niedocenianych filmów w
dorobku Spielberga. Właściwie wszystko jest tutaj na najwyższym poziomie, począwszy od świetnie
poprowadzonej historii, a skończywszy na znakomitej grze aktorskiej. Co prawda ilość nagród nie
jest jakimś specjalnym wyznacznikiem filmu, ale żeby taki obraz nie otrzymał choćby jednego
Oscara?! I jeszcze jedno - Ameryki nie odkryłem, ale takich filmów już dzisiaj się nie robi... 9/10