O czym Ty bredzisz? Mi chodzi o film. Wymyśliła, żeby "pobawić się" w taki dom, ale gdy facet chciał też się zacząć bawić, to wtedy problemy.
A co do dzieci, to oczywiście że ich nie chcę. Nie każdy musi być dzieciorobem.
Może i bredzę. Przepraszam. Trochę jestem ostatnio sfrustrowany tym jak ludzie się wikłają w innych ludzi i tym, co potem z tego wychodzi. To co facet chce, a co powinien, to co baba chce, a co powinna i jak potem oni dochodzą do (nie)porozumienia... to wszystko, nawet w głupich filmach, zaczyna się robić po prostu straszne. Ale to raczej nie miejsce na takie dysputy.
Też nie chcę dzieci. Nie dlatego, że nie lubię, ale dlatego, że nie chcę więcej cierpienia sprowadzać na ten świat. Może przesadzam, ale ludzie, nawet ci dobrzy, potrafią tworzyć ogromne zło w swoich prywatnych domkach, nawet o tym nie wiedząc, i potem to się przesącza na dzieci. To jest dramat. Ale to tyle.