Mała zabawa/eksperyment. Jakie szanse ma Kong w przyszłym pojedynku z Godzillą? W tym celu posłużmy się oszacowaniem rozmiarów obu przeciwników, przy czym o szansach obydwu najwięcej powie nam ich masa. Na pierwszy rzut oka szanse te mogą wydawać się równe... ale tylko na pierwszy rzut oka.

Zacznijmy zatem od pierwszego z fighterów, czyli Konga.

To, że jest duży, znacznie większy od Konga Jacksona, to fakt, jakie są jednak jego rzeczywiste rozmiary? ( przede wszystkim ile waży?) Aby oszacować masę nowe King Konga, musimy znać po jego wzrost. Ile więc ma wysokości?

Najłatwiejszym punktem odniesienia będą tutaj postacie ludzkie. Jest kilka scen, które nam w tym pomogą (Brie Larson na dłoni Konga, wcześniej dotykająca jego nosa). Brie Larson ma 1.70 cm wzrostu. Z szacunków, jakie przeprowadziłem, wynika, że Kong jest wyższy od niej 18 do 22 razy – miałby więc od 30 do 37.4 metrów wysokości. Po uśrednieniu (i wydaje się ona najbardziej prawdopodobne) jego wysokość wynosi 34 metry.
Nie zgadzam się natomiast z zarzutami, podnoszonymi już na forum, że Kong zmienia rozmiary podczas filmu. Akurat tutaj twórcy nie zepsuli sprawy i oglądając uważnie można dojść do wniosku, że proporcje, z minimalnymi odchyleniami, są jednak zachowane.

Znamy przybliżony wzrost, pozostaje nam poznać masę Konga. Znów potrzebujemy jakiegoś punktu odniesienia. Najbardziej pomocny (choć nie idealny) wydaje się samiec goryla nizinnego. Średni wzrost samca tego gatunku w postawie pionowej (rzadko zresztą przyjmowanej) wynosi 163 centymetry przy masie 168 kilogramów. Zdarzają się jednak samce ważące 270 kg i wzroście 180 centymetrów. Na pierwszy rzut oka widać, że Kong w pozycji pionowej jest mniej masywny od samca goryla, nieco inne są też jego proporcje. W naszym eksperymencie zwiększmy więc wzrost goryla do maksymalnych 180 cm przy zachowaniu masy 168 kilogramów. Proporcje te są już dość bliskie filmowemu Kongowi.

Podzielmy oszacowany wzrost 34 metry przez 180 cm. I otrzymamy 18.88. Zaokrąglijmy dla ułatwienia do 19. Pomnóżmy masę. 168 kg*19*19*19. Otrzymamy wynik: 1152 tony. Znamy więc masę pierwszego z kandydatów do tytułu. Wydaje się dość spora.

Teraz Godzilla. W ostatnim filmie jego wzrost wynosił około 100 metrów (nie będę już zanudzał obliczeniami). Jako punkt odniesienia (wiem, że bardzo przybliżony), przyjąłem tyranozaura. Godzilla wydaje się masywniejszy od T-rexa, różne są też szacunki jego masy przez paleontologów. Przyjmijmy jedną z wyższych (8 ton). Wprawdzie tyranozaur nie chodził w pozycji wyprostowanej, jak Godzilla, a głowę i ogon miał mniej więcej na tej samej wysokości, jednak gdyby się wyprostował i przyjął pozycję Godzilli, jego wysokość wyniosłaby około 6 metrów. Przyjąwszy ją właśnie, przejdźmy więc do obliczeń.

100 przez 6 wynosi 16.6. Pomnóżmy 8 ton*16.6*16.6*16.6 i otrzymamy wynik 36.500 ton.
Godzilla ma więc masę większą od filmowego konga blisko 32 razy.

Tak więc Kong, aby zachować szansę, musi jeszcze sporo urosnąć (przy 100 metrach będzie ważył 27 tysięcy ton) i zwiększyć masę przynajmniej trzydziestokrotnie. Inaczej, na obecną chwilę, jego szanse są bardzo mizerne: mniej więcej takie jak człowieka w starciu z allozaurem.