Stephen King musiał lubieć The Ramones, bo w "Smętarzu dla zwierzaków" ( albo z innego tłumaczenia "Cmentarzu zwieżąt" ) wykorzystał fragment ich utworu - "Hey ho let's go" - jakoś tak to szło;
Nie wiem wiele o tym, ale wygląda na to, że The Ramones w związku z tym zadedykowali tej powieści ( świetnej! ) piosenkę.
świetny film o najlepszym zespole na świecie, szkoda, że zostaje doceniany (zespół) dop
Dodaję coś po 6 latch od ostatniego wpisu :D Ale w filmie jest dokładnie powiedziane, że protoplaści jakiegoś gatunku często przechodzą, bez echa, dopiero, ci, którzy przychodzą później osiągają większe sukcesy. Moim ulubionym zespołem także jest The Ramones. Szkoda, że nie było mi dane nigdy zobaczyć ich na żywo.
Hmmmm wydaje mi się że lubiał ramones bo raz piosenka Pet Sematary na ścieżce dzwiekowej , 2 w własnej książce pt: ,, Martwa Strefa'' wspomina o The Ramones , nie wiem czy to z powodu że ich lubiał czy akurat wspomniał o pojawiającym się nowym gatunku muzycznym. 3 Druga część ,,Smetarzu dl Zwierzaków'' również zawiera utwór The Ramones-Poison Heart