PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=465645}

Konspiracja Echelon

Echelon Conspiracy
6,2 8 500
ocen
6,2 10 1 8500
Konspiracja Echelon
powrót do forum filmu Konspiracja Echelon

Punkt wyjścia dla fabuły filmu "Konspiracja Echelon" był w założeniach naprawdę interesujący. Główny bohater znajdujący się pod kontrolą systemu, otrzymujący poprzez nowo przysłaną komórkę wskazówki pozwalające mu odnosić pokaźne korzyści finansowe (wygrane w kasynie, kupowanie akcji na giełdzie) i wisząca nad protagonistą tajemnica sięgająca (jak zwykle) najwyższych szczebli władzy - potencjał na porządne thriller polityczny aż prosił się o odpowiednią realizację. Niestety, ze względu na jakość produkcji na poziomie filmów "straigth to DVD" (trafiających bezpośrednio na płytki DVD, z pominięciem sal kinowych), historia nie została należycie wykorzystana, a całość może nie położona, ale zdrowo nadwyrężona kiepską realizacją i wiecznie nawiedzającym widmem niskobudżetowości.
Ogólnie rzecz biorąc, otrzymaliśmy produkcję będącą swoistym "Eagle Eye" (Shia LaBeouf z "Transformersów" kontra wszechwi(e)dzący system komputerowy) pozbawioną odpowiedniego zaplecza finansowego. Do tuzów gatunku typu "Wróg publiczny" (thriller polityczny w najlepszym wydaniu, z gwiazdorską obsadą w postaci Hackmana i Smitha) nawet nie ma co "Konspiracji Echelon" porównywać, bo z owej konfrontacji ten drugi tytuł nie wyszedłby w jednym kawałku...
Co z tego, iż początek jest nawet klimatyczny, jeśli potem film zmierza zdecydowanie w stronę filmu sensacyjnego, a że takowy wymaga zazwyczaj wagonu "zielonych" do dobrej realizacji, to otrzymujemy mało przekonujące sceny akcji okraszone tandetną ścieżką dźwiękową (bardziej schematycznych sampli już chyba się nie dało użyć). Na niewiele zdaje się też udział nieco przebrzmiałych i zapomnianych gwiazd drugiego planu w postaci Vinga Rhymesa i Martina Sheena - owszem, miły to dodatek, ale nie rzutuje specjalnie na odbiór całości.
Jeśli weźmiemy jednak poprawkę na ramy w jakich z przyczyn czysto finansowych zamknięty został cały projekt i przymkniemy oko na pewne niedostatki w warstwach dźwiękowych/wizualnych, otrzymamy całkiem ciekawą historyjkę z mocnym i niewykorzystanym pomysłem bazowym. Na dość strawną ucztę kinomana można liczyć, jednak nie radziłbym nastawiać się na seans głęboko zapadający w pamięć. Film do obejrzenia na HBO w nudny wieczór, gdy akurat na innych konkurencyjnych kanałach leci jako "Super-mega-hiper HIT" najnowszy przebój pt. "Śmierć w Wenecji".

W telegraficznym skrócie: "Eagle Eye" dla ubogich; zabrakło budżetu, zabrakło rozmachu, tylko sam pomysł + Ving Rhymes i Martin Sheen bronią ten przeciętny thriller polityczny przed porażką.

Ogółem: 6=/10

kulak4

Ciekawe, dziś oba te filmy pokazywane będą dokładnie w tym samym czasie na konkurencyjnych kanałach, zbieżność pewnie nieprzypadkowa. Pytanie wieczoru jest takie, czy po raz trzeci obejrzeć Eagle Eye, czy też dla odmiany Echelon )

Collapses

Mnie bardziej wciągnęła konspiracja eschelon , tańszy film nie znaczy zawsze do końca gorszy ;)

fatjay

Oba takie sobie, oba podobnie się zaczynają i podobnie kończą - podobieństw mnóstwo, ale jednak dla mnie też Eagle Eye był zdecydowanie słabszy, ledwo dotrwałam do końca.

ocenił(a) film na 7
fatjay

Ja lubie oba ale Eagle jednak ma szybszą akcję

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones