PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=531}

Kontakt

Contact
7,4 76 461
ocen
7,4 10 1 76461
6,5 13
ocen krytyków
Kontakt
powrót do forum filmu Kontakt

Szukam osób, które doceniają filozoficzny i mistyczny sens "Kontaktu". Jeśli jesteś taką osobą, proszę wyślij mi wiadomość. To mój ulubiony film i chciałabym poznać osoby, które też go cenią.

Jesienna

Witam! Jestem mega-fanem tego filmu! Scenariusz napisał Carl Sagan, na podstawie własnej powieści pod tym samym tytułem. Sagan to zmarły w 1996 roku amerykański astronom i popularyzator nauki, laureat nagrody Pulitzera. Carl Sagan był twórcą nowej gałęzi nauki, zwanej egzobiologią, czyli poszukiwaniem i ewolucją życia we wszechświecie. Ten film to niestety rzadkość wśród produkcji tego gatunku, które przeważnie są miałkie i traktują przybyszów z kosmosu jak potencjalnych morderców. No, może "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" Spielberga dorównują "Kontaktowi". Pozdrawiam i jeśli "Jesienna" masz ochotę jeszcze o tym pogadać to zapraszam na mój profil.

ocenił(a) film na 8
jozafat

Niestety, ale musimy się na to przygotować. Wiadomo, byłoby o niebo lepiej, gdyby ludziki z kosmosu były pokojowe, lecz zacytuję tutaj fragment wypowiedzi bohatera z filmu "Obcy kontra predator": "z bronią jak z kondomem - wolę mieć i nie użyć, niż na odwrót". Jeśli zatem skontaktujemy się z inną rasą, to lepiej podać prawą dłoń na przywitanie, w lewej trzymając pistolet. Zaufanie zaufaniem, lecz bezpieczeństwo ponad wszystko : )

Wystarczy popatrzeć na naszą planetę - w historii mieliśmy już wielkie gady, które były królami zabijania, oraz teraz ssaki, które są wielkimi drapieżnikami. A człowiek? Wyewoluował ze stosunkowo spokojnego gatunku hominidów, a zobacz jak bardzo agresywną ma naturę. Kto wie w jakim świecie wzrastała inna rasa? Może oddychają dwutlenkiem, są czymś na wzór entów, lub oddychają metanem? Może kiedyś byli zaatakowani przez obcą rasę i teraz bojąc się nowego ataku, wolą niszczyć inne rasy, zanim te zniszczą ich? Może w swej historii nie miały naturalnego wroga i system ich rozwoju przebiegał na zasadzie bytu Gai (planetarnej symbiozy, porównywalnej do tej przedstawionej w Avatarze), lub też ewolucja przebiegała z rzędu jakiś ogromnych insektów, z biegiem czasu nadając im inteligencję? Możliwości działania, charakteru i ogólnego wizerunku danej rasy są tysiące, jeśli nie miliony. Dlatego lepiej być dobrze uzbrojonym, pomagać i współpracować z pokojowymi rasami i bronić się wspólnie przed tymi agresywnymi.

ocenił(a) film na 8
Oriflamme

Pozostaje jeszcze wersja, że nie ma innych ras w kosmosie

ocenił(a) film na 10
Whisky12

Nie ras, a cywilizacji.

kabzi88

ras w znaczeniu przedstawicieli gatunków inteligentnych, niekoniecznie będących częścią jakiejś większej cywilizacji

ocenił(a) film na 10
GROT7X

A to przepraszam.

Jesienna

Uwielbiam klimat tego filmu i chętnie do niego wracam. Wspaniały jest ten dreszczyk emocji towarzyszący wielkim odkryciom naukowym i poszukiwaniom nowych, nieznanych przestrzeni oraz istot. Polecam wspomnienia Franka Drake'a - współtwórcy SETI, Ozma i słynnego równania. Ciekawe studium poszukiwania prapoczątków znajdziesz też w "Głosie Pana" Lema.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 9
_LG_

ja go cenię, głębokie przesłanie i bardzo dobra gra aktorska Jodie, poza tym interesuję się kosmosem i wiem że nie jesteśmy sami;)

ocenił(a) film na 8
vega1337

ja tak samo uwielbiam ten film, ma bardzo interesujacą fabułę. rowniez jak uzytkownik powyzej interesuje sie kosmosem i tymi sprawami ;p ale mysle ze ten temat jest dobry na wgl inna , długa rozmowe i nie tutaj : )

ocenił(a) film na 8
_LG_

Mnie osobiście niemiłosiernie irytuje fakt, że Lem nie dostał nobla za Master Voice. Książka ta spełnia wszystkie kryteria, a jej wyjątkowości ciężko zaprzeczyć.

ocenił(a) film na 9
Jesienna

Mój tata jest i tak mi cały czas truje o nim, że chcę żeby się wreszcie zamknął! Między innymi też z tego powodu obejrzę xD

ocenił(a) film na 8
Jesienna

Trochę przesadzasz z tym filozoficznym sensem...

Do tego filmu mam olbrzymi sentyment - chyba jak do żadnego innego, a to dlatego że oglądałem go mając jakieś 12 lat i zrobił na mnie niesamowite wrażenie. A że byłem wtedy dzieciakiem zaczytanym w książkach astronomicznych, to impact był tak potężny, że oglądałem go chyba z 10 razy co najmniej i szukałem co noc Wegi na niebie.

Niedawno znów miałem okazję go obejrzeć i, no cóż - nie te lata... To co wydawało mi się głębokie jak miałem 12 lat, dziś odbieram jako tanie sztuczki i naiwność. A niektóre rzeczy mnie po prostu irytują. Zupełnie nie podoba mi się sposób, w jaki pokazany jest religia w tym filmie - że mianowicie mamy bandę fanatyków i ignorantów, którzy (SPOILER!) ostatecznie wysadzają tę maszynę, właściwie nie wiadomo dlaczego.

goral27

do goral27: jak to dlaczego wysadzają maszynę? To proste! Z tego samego powodu, dla którego miał miejsce 11 września: fanatyzm religijny. Każda skrajność prowadzi do nienawiści. Zamachowiec uważał pewnie, że zagrożone zostały "prawdy wiary" głoszone od setek lat przez różnych przywódców religijnych. A nawiasem mówiąc - religia to nic dobrego. Każdy powinien w życiu szukać sam, doktryny ograniczają rozwój duchowy zamiast go przyspieszać. I są obrzydliwie skostniałe przez swoją prymitywną obrzędowość...

ocenił(a) film na 9
jozafat

To jest fałsz rozpowszechniany od końca XIX wieku przez White'a i innych nienawidzących chrześcijanstwa. Wyszukaj _History_of_the_Warfare_of_Science_with_Theology_in_Christendom. Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak religia. Sa tylko religie, ale i one polegają, w znakomitej mierze, na działaniach ludzi, którzy je tworzą. Ta sama religia, w róznych okresach moze miec różny stosunek do nauk, patrz chzreścijanstwo i islam. Gdyby nie szkolnictwo zakonne nic by nie przetrwało ze starożytności i nie dotarło do X wieku. Gdyby nie szkolnictwo średniowieczne - katolickie - wieków IX-XIV, nie byłoby początków nauk fizycznych XVI i XVII wieku. W XIX wieku była kategoria tzw. naturalistów. byli to po prostu badacze przyrody. Kim była ta rzesza badaczy? W anglikanskiej Anglii byli to najcześciej anglikańscy duchowni. Wiekszość wybitnych naukowców Zachodu to byli chrześcijanie. Tezę o konflikcie nauk i religii można miedzy bajki włożyć. Albo też robić na niej pieniądze, dobrze się spzredaje w kinie, A Dawkins zrobił z tego cały przemysł, ksiązki, fundacje, tweety itd. Co z tego, gdy jego właśni koledzy czytając jego sztandarową książkę twierdza, ze wstydzą się tego co robi? Polecam poczytac A. McGratha, Polkinghorne'a lub po prostu księdza Hellera. Każdy z nich, choć odmiennie, łączy teologię z pracą naukową.

ocenił(a) film na 10
Uh_Huh

"Gdyby nie szkolnictwo zakonne nic by nie przetrwało ze starożytności i nie dotarło do X wieku." a skąd taki pogląd??? przecież było dokładnie odwrotnie!

Ale zaplułem się ze śmiechu czytając, że "gdyby nie szkolnictwo średniowieczne - katolickie - wieków IX-XIV, nie byłoby początków nauk fizycznych XVI i XVII wieku."
Watykan, a raczej ówczesny Rzym miał monopol na prawdę, w tym także i na naukę. Nauka miała jedno imię - scholastyka. "Uczeni" tamtych czasów badali ile diabłów mieści się na czubki szpilki, albo czy Chrystus się śmiał, więc proszę, nie fałszuj tu historii. Niezależne umysły były mordowane na przykład w IV w. (po Chrystusie sic!) Hypatia z Aleksandrii albo płonęły na stosach za herezje (vide Giordano Bruno). Kopernikowi też niewiele do tego brakowało by zapłonąć ogniem wiekuistym , więc swoje odkrycie opublikował dopiero na łożu śmierci.

Gdyby nie kościół katolicki i jego siepacze, Renesans miałby miejsce co najmniej 1000, a może nawet 1500 lat wcześniej.

ocenił(a) film na 9
Kocio

To bzdury, co powie Ci dowolna osoba, która co nieco wie o pierwszym tysiącleciu i scholastyce. Takie bajeczki powielane w pop kulturze. Polecam przeczytać parę książek naukowych na ten temat i wówczas ponownie się wypowiedzieć, odwołując te bajeczki :) Albo dalej żyj tym co obejrzałeś w "Imieniu Róży". Wiesz chociaż dlaczego ten film nosił taką nazwę, "nomen rose"?

Tu masz linki lub adresy biograficzne kilku przykłądowych pozycji, dla ułatwienia.

Galileusz https://www.academia.edu/12336917/Galileusz Sierotowicz, Tadeusz, 2015, Galileusz, Kraków.

McGrath, Alister. 2009, Nauka i religia, Kraków - dobre opracowanie historyczne i systematyczne.

ref - Stump, J. B., Alan G. Padgett (eds.), 2012, The Blackwell Companion to Science and Christianity, Wiley-Blackwell,Harrison, Peter (ed.), 2010, oraz
The Cambridge Companion to Science and Religion (Cambridge Companions to Religion), Cambridge.

historycznie
Crombie, Alistair Cameron, 1960, Nauka średniowieczna i początki nauki nowożytnej, tom I i II, Warszawa.
Hooykaas, Reijer, 1975, Religia i powstanie nowożytnej nauki, tłum., S. Ławicki, Warszawa.
Mascall, Eric Lionel. 1964, Teologia chrześcijańska a nauki przyrodnicze, Warszawa.

Śmiej się dalej - śmiech to zdrowia, czasem jest też wyrazaem ignorancji. Albo lepiej podaj żródła tych rzekomych problemów. Powodzenia.

ocenił(a) film na 10
Uh_Huh

książki "naukowe" też są często pisane przez ludzi którzy udowadniają w nim tezy w które sami wierzą albo które są im na rękę, pomijając tezy które są niewygodne albo sprzeczne z "wartością naukową" i ich badaniami opisywanymi w danym dziele.

a i jeszcze prawdy historyczne, to często wersję zwycięzców. historia Polski zaczyna się praktycznie od momentu, kiedy kościół wkroczył na te tereny. praktycznie nic nie wiadomo o tym co było wcześniej, można w internecie poczytać że kiedyś była tam wielka "lechia" ale ile w tym prawdy to nikt nie wie. w internetach piszą, że kościół katolicki palił wszystkie księgi historyczne które istniały wcześniej na tych terenach

do tego dochodzą jeszcze błędy interpretacji badaczów, albo wręcz specjalne dopowiedzenia jakiś "faktów" które mają podnieść prestiż "naukowca" albo po prostu podnieść sprzedaż jego "dzieł" żeby hajsik się zgadzał

do wszelkich tego typu spraw trzeba podchodzić z lekkim dystansem

ocenił(a) film na 9
zaba285

Tak, tak. Jaką masz alternatywę dla wiedzy? Myślenie życzeniowe, opinie przypadkowo uformowane, niemetodycznie, zdeterminowane przez to, co, kto, kiedy doświadczył, usłyszał, nie zrozumiał? Czy takiego rodzaju opinie, tylko sterowane przez sprzedawców ideologii, których zawsze pełno? Rada jaka stosujesz, jest rada dobrą dla ignorantów. Dzisiaj wielu się wydaje, że coś wiedzą, rozumieją, co drugi to autorytet, a wiedza naukowa się nie liczy, bo oni wiedzą lepiej. Żyj dalej w tej iluzji. Nic się nie przebije.

ocenił(a) film na 10
Uh_Huh

w dzisiejszych czasach jest tyle badań naukowych czasami ze sobą sprzecznych, że ciężko się połapać. np kawa, jajka czy wiele innych na temat żywności. raz kawa czy jajka szkodzą, za 10 lat już nie szkodzą, po kolejnych latach ktoś prezentuje badania że jednak znów szkodzą.
raz piszą że filiżanka kawy dziennie, raz że najlepiej w ogóle, innym razem że można pić kilka dziennie. to samo z jajkami, raz można zjeść 3 dziennie, raz piszą że 3 na tydzień innym razem że można jeść i 20-230 tygodniowo i na zdrowie to nie wpływa.

taka jest dzisiaj wiedza naukowa, zresztą kiedyś nie było lepiej, np pisali, że cukier nie jest szkodliwy dla zdrowia

opinia naukowca to też coś co ktoś doświadczył, czasami błędnie zrozumiał albo przypadkowo uformował i opublikował bez odpowiednich testów. a są jeszcze celowo fałszowane badania

nie mówię, żeby ignorować całkowicie naukę i wiedza naukowa się nie liczy, tylko że trzeba podchodzić do tego z lekkim dystansem i szukać wielu źródeł

ocenił(a) film na 10
Uh_Huh

zresztą nie tylko o żywność chodzi, teksty historyczne też mogły być spisywane tendencyjnie albo czasami jesteśmy uczeni tylko jednej wersji. na pewno też czasami pojawiały się jakieś teksty "na zamówienie" niekoniecznie zgodne z rzeczywistością

albo inny przykład - teraz wyszedł film o Edisonie i Tesli, obaj naukowcy. jeden propagował prąd zmienny, drugi stały. każdy twierdził, że jego koncepcja jest dobra a oponenta szkodliwa albo wręcz zabójcza dla ludzi

ocenił(a) film na 9
Kocio

A tu a propos Hypatii, o której wiedzę prawdopodobnie czerpiesz z filmu "Agora", który nie był filmem historycznym.

http://christianitas.org/news/od-hypatii-do-hypatii-prawdziwy-i-legendarny-zywot -filozofki/

Uh_Huh

Zgroza!

jozafat

"Zamachowiec uważał pewnie, że zagrożone zostały "prawdy wiary" głoszone od setek lat przez różnych przywódców religijnych. " Jakoś "duchowy przywódca narodu" (Matthew) nie miał potrzeby nic wysadzać i nie czuł, ze są zagrożone prawdy.

ocenił(a) film na 8
goral27

Może nieco przeterminowana będzie odpowiedź, ale treścią jak najbardziej na czasie...

Słynna książka "Darwin's black box" to największa w XXI wieku próba zamachu na autorytet nauki. W wielu krajach świata, w tym w Polsce działa Stowarzyszenie Płaskiej Ziemi, przeprowadzające seminaria na temat dowodów potwierdzających tezę, jakoby Ziemia była płaska. W USA ok 50%, zaś w Europie ok. 20-25% ludzi odrzuca ewolucję, oraz sądzi, że Ziemia ma 6.000 lat, zaś grono naukowców to lobby szatana, które ma na celu zniszczyć chrześcijaństwo i zwieść dusze na zatracenie. Tzw. kreacjoniści działają bardzo obszernie w wielu krajach, nawet w Polsce, starając się obalić podstawy nauk takich jak: genetyka, biologia ewolucyjna, chemia organiczna, tektonika, astrofizyka, chemia i fizyka jądrowa, bakteriologia, embriologia, systematyka, fizyka klasyczna, biochemia, oraz wiele wieeeeele innych. Powiesz "nonsens, przecież nikt nie jest na tyle głupi...". Otóż jest, ogromne rzesze niewykształconych ludzi wierzą w te teorie, odrzucając naukę i jawnie ją zwalczając.
Religia to idiotyzm, antyludzka postawa, godząca w godność istoty ludzkiej i jej rozum.

ocenił(a) film na 9
Oriflamme

Darwin Black Box napisana jest z pozycji biochemii, przez biochemika, nie używa się w niej przesłanek teologicznych. Czytałeś tę książkę, znasz argumenty Behe? Czy po prostu wierzysz w to, w co inni nakazują Ci wierzyć? Nauka to nie religia, wszelkie autorytety padają, podobnie jak teorie. XIX wiek a XX to dwa różne światy. Behe zadaje proste pytanie, na które jego zdaniem odpowiedź jest negatywna - czy jest prawdopodobgne, aby biorąc czas jaki ewolucja miała na wytworzenie życia, mogły powstać jego elementarne, nieredukowalne do sumy prostych elementów, składniki. Jest pierwszym, który w sposób naukowy postawił to pytanie. Nauyka obecnie nie ma na to odpowiedzi, ale ponieważ odpowiedź negatywna bijne w syntetyczną teorię ewolucji, niektórzy jej zwolennicy, zwłaszcza tacy, którzy w nią WIERZĄ, to jest traktują ją jako element swojego światopoglądu meterialistycznego, wściekają się niemiłośiernie. Rzucisz biologom ewolucjonistom nazwiskiem Behe i rozmowa się kończy. Tyle w sprawie krytycyzmu i dogmatyzmu ;-)

Uh_Huh

Jestem pod wrażeniem. Młodzież mówi: "zaorane".

ocenił(a) film na 9
some1

Thx. http://www.evolutionnews.org/2014/07/so_michael_behe087901.html

ocenił(a) film na 10
Jesienna

jeden z moich ulubionych filmów :)

ocenił(a) film na 9
Jesienna

dopiero dzisiaj obejrzałem ten film i musze przyznac Wam racje:)film bomba:)dla mnie na 9/10. Fabuła bardzo dobra, film ogląda sie z duzym zaciekawieniem. Fajnie znowu pokazana jest strona rzadu amerykanskiego->klamia jak z nut. Film polecam wszystkim nie tylko fanom teorii o kosmosie,cywilizacjach pozaziemskich, ufo itp Jako film dla mnie, jak najbardzie spełnił swoja role. Poruszony w nim temat nadaje sie na inne forum:) pozdr

ocenił(a) film na 10
Jesienna

bardzo czesto do niego wracam, to jeden z tych filmow ktorych nigdy nie zapomnisz :)

ocenił(a) film na 9
Jesienna

Mi się podobał, genialna scena z plażą.

ocenił(a) film na 10
Jesienna

Genialny film. Jestem wielkim fanem C. Sagana, przeczytalem wszystkie jego ksiazki. Przesłanie filmu jest nie zwykłe. Pokazywalem go wielu znajomym. Jak mowilem, ze to gatunek sf to nastroje byly rozne jednak jak po obejrzeniu kazdy zmienial zdanie, ten film zawsze u kazdego wywoluje relfeksje. Wiecej takich arcydzieł we wspolczesnym kine!! to jest prawdziwe kino

ocenił(a) film na 9
Jesienna

Film super lubię go sobie obejrzeć raz na jakiś czas

ocenił(a) film na 9
Jesienna

Mój ulubiony film. Uwielbiam Carla (mógłbym go słuchać godzinami) i uwielbiam ten film, za klimat, fabułę i wszystko inne.

zinedine

Jak można ulubionemu filmowi dać 9?

użytkownik usunięty
Jesienna

Świetny film - delikatnie poruszający sprawy religii, bez sztuczności.

Jesienna

Jestem z tobą,film jest genialny pod każdym kątem,pozdrawiam....

Jesienna

Właśnie go oglądam ,na ,,Ale Kino,, . Ma niesamowity klimat. Motywuje do zastanowienia się nad sensem istnienia. Naprawdę dobre i poruszające kino. Pozdrowienia dla Jesiennej.

użytkownik usunięty
Jesienna

Myślę, że jest wiele takich osób, sam się do nich zaliczam. Jeden z najlepszych filmów - było nie było - SF, jakie kiedykolwiek widziałem. Książka również jest znakomita! Carl Sagan był wielkim myślicielem. Pozdrawiam! :)

Wiedziałem, że jest taki jeden film SF, który uwielbiam, a którego brakuje mi w płytotece. Ale Kino! wyświadczyło mi przysługę :) DVD zamówione :D

Jesienna

Mój też, na pewno jeden z ulubionych. Hollywoodzki, niekiedy za bardzo, ale ma sporo uroku i trochę daje do myślenia.

Jesienna

Jedna z najlepszych rol Jodie, wlasciwie caly film spoczal na jej delikatnych ramionach wiecznej dziewczynki. Stala sie pedzaca lokomotywa, ktora nigdzie staje. Rewelacja. Nawet po latach dalej wywiera silne wrazenie nie tylko aktorstwo ale caly film. Jest to dla mnie mistrzowskie kino w kazdym calu. Wg mnie najwazniejszymi pytaniami jakie zadaje ten utwor to czy wierzyc i w co wierzyc, na czym bazuje sama nauka a czym jest wiara sama dla siebie, czy naukowiec jest wolny od wiary i czy ma jakis margines na to by uwolnic sie od niej calkowicie uporczywie dazac do celu. Przeciez najpierw trzeba miec wizje i uwierzyc, ze mozna jej dowiesc. W tym filmie jasno widac jak wsrod nas scieraja sie rozne swiatopoglady i tak naprawde nie wiadomo czyj jest wlasciwy a w zasadzie czy to jest wazne by przetrwac? Takich filmow jak ten jest niewiele z taka iloscia egzystencjalnych zagadek dotyczacych kondycji ludzkiej w ogolnym rozumieniu tego zagadnienia.

ocenił(a) film na 9
zarkadiusz7

Poza tym wątkiem przetrwania (nie wydaje się Ci, że to nieco minimalistyczna kategoria jak na coś co ma wyznaczać sens) to trafne ujęcie. Mimo wyraźnej niechęci Sagana do chrześcijaństwa, w tym filmie twórcy nieco niuansują religię i wiarę, w tym momencie, gdy okazuje się, że wielkie odkrycie, przemieniające sens ludzkiego istnienia okazuje się być sprawą wiary, zaufania etc. Sam ten film odczytuję jako manifest religijny ateistów, w duchu - zobaczcie, my też mamy swoją tajemnicę i mistykę. Inna rzecz, że złudzeniem jest, że ta tajemnica i mistyka jest np. sprzeczna z chrześcijaństwem, jak wielu sądzi. W tym filmie wiarę w boga zastępuje wiara w dobrego bardziej mądrego (nie wszechwiedzącego) brata z kosmosu, któremu będzie można z czasem dorownać (demokracja, partnerstwo etc - to co dziś jest podstawowym dogmatem większości ludzi Zachodu), a który też jest tylko drobnym ziarnem wielkiej epopei życia w kosmosie. Urzekające, choć sensu zycia na codzień się na tym nie zbuduje. Ale lubię ten film.

Uh_Huh

Wiara jest jedynie narzedziem przetrwania. Ideologia, ktora pomaga deprecjonowac innych na korzysc innych w celu zdobycia korzysci przeznaczonych przetrwaniu. Czlowiek jest zwiazkiem fizycznym dzialajacym wg praw fizyki (termodynamika) wiec po co mnozyc byty, ktore niczego nie wnosza w tym temacie. Dla czlowieka najwazniejsze jest przetrwanie, reszta to smieciowa interpretacja zlozonych procesow (popularnie nazywamy to szukaniem sensu zycia, filozofia), ktorych nie bardzo rozumiemy i bronimy sie przed
ich zrozumieniem poniewaz i nie pozwala na to instynkt samozachowawczy.

ocenił(a) film na 9
zarkadiusz7

Jest pewien kłopot z Twoją wypowiedzią. Każde zdanie, z tych które zawiera jest fałszywe. Kiepska filozofia, jeszcze gorsza wiedza naukowa. czy raczej powinienem napisać świetna niewiedza? "Człowiek jest zwiazkiem fizycznym dzialajacym wg praw fizyki (termodynamika) " Co Ty Kolego miałeś z fizyki, chemiii, biologii? O filozofię nie pytam, bo tego nie uczą i nie jest dziwne, że ludzie bezwiednie tworzą sobie opinie w tych kwestiach bazując na przekazie potocznym. Człowiek jest przede wszystkim organizmem biologicznym, którego ciała nie da się opisać wyłącznie w kategoriach fizyki czy chemii. Inna rzecz, że zdolny jest do tworzenia i uchwytywania sensu, kulturowego i naturalnego, dlatego tworzy nauki, filozofię i teologię.

Wyjaśnij naturę badań czysto teoretycznych oraz akty poświecenia zdrowia i życia w kategoriach instynktu samozachowawczego, stawiam piwo, gdy skończysz 18 lat.

Uh_Huh

Brawo.

Uh_Huh

Spójżmy na to z innej strony. Spróbujmy wyłaczyć na chwilę prawa fizyki. Co się stanie z chemią biologią i całą resztą? Ataki ad persona świadczyć mogą o konflikcie poznawczym i próbie zmiażdżenia argumentów a raczej osoby (fizycznej i mentalnej), która je wypowiada. Zupełnie niepotrzebnie bo to nie zmienia faktów. Zabawne jest to, że my ludzie posiadając ograniczony zasób słów próbujemy za wszelką cenę wyjaśnić to co nieskończone i całkowicie nie zrozumiałe. To, że w jednym zdaniu starałem się uprościć isotę rzeczy nie oznacza, że mam ograniczoną wizję rzeczywistości. Łatwość uogólniania jest właśnie jedną z form instynktu samozachowawczego bazującego na wyuczonych schematach. Myślę że skończyłem już 18 lat. Powiem więcej, nie mam wieku. To tylko forma komunikacji.

ocenił(a) film na 9
zarkadiusz7

Po prostu w tym co napisałeś poprzednio jest wiele fałszów oraz twierdzeń, których nie można brać poważnie. Takie wypowiedzi na forum FW mogą pełnić różne funkcje. Czasami niektórzy chcą sobie pogawędzić, inni traktują to jako formę ekspresji. Mnie takie rzeczy nie interesują, interesuje mnie tylko rozmowa, której celem jest zdobycie wiedzy, poznanie prawdy, ewentualnie tak jak tu na FW podzielenie się nią, skrytykowanie fałszu.

"Zabawne jest to, że my ludzie posiadając ograniczony zasób słów próbujemy za wszelką cenę wyjaśnić to co nieskończone i całkowicie nie zrozumiałe." Co masz na myśli? Dlaczego z góry Ci się wydaje, że to X o którym myślisz jest niezrozumiałe? Znasz się na tym na tyle, aby to kompetentnie oceniać, czy po prostu wypowiadasz sądy, które z jakiegoś pozamerytorycznego powodu przychodzą Ci do głowy. Twoja wypowiedź "Dla czlowieka najwazniejsze jest przetrwanie, reszta to smieciowa interpretacja zlozonych procesow (popularnie nazywamy to szukaniem sensu zycia, filozofia), ktorych nie bardzo rozumiemy i bronimy sie przed
ich zrozumieniem poniewaz i nie pozwala na to instynkt samozachowawczy." jest arogancka. Zapewniam Cię, że lepsi od Ciebie się tym zajmowali, z całkiem niezłym skutkiem. Nie ma zasadniczych problemów z odpowiedzią na pytanie na czym może polegać sens życia. Jest kilka takich odpowiedzi, konkurencyjnych. Bezwartościowe jest jednak ocenianie tych spraw bez znajomości tego kim jest człowiek, kim jesteś Ty sam, o co w życiu biega, co jest ważne, a co nie, bez umiejętności posługiwania się pojęciami i wiedzą jako narzędziami poznania celu czy sensu życia. To zaś wymaga nauki filozofii, nauk szczegółowych, ale też doświadczenia życiowego, które zdobywa się z wiekiem. Fałszem jest twierdzenie, ze dla nas ludzi liczy się tylko przetrwanie. Zaprzecza temu kultura, fakt, ze ludzi motywują znacznie częściej zupełnie inne rzeczy. Życie ukierunkowane wyłącznie na przetrwanie jest nieatrakcyjne i pozbawione sensu.

Nic mi nie wiadomo czy "Łatwość uogólniania jest właśnie jedną z form instynktu samozachowawczego bazującego na wyuczonych schematach." Natomiast wiem, że bezpodstawne uogólnienie jest błędem metodologicznym, czyli czymś, co oddala Cię od zrozumienia rzeczywistości. Nie wiem jak Ciebie, mnie życie fikcjami umysłowymi nie interesuje.

Nie wiem czy to co napisałem Ci coś pomoże, przekona czy nie. Zwłaszcza w świetle następujących zdań "Myślę że skończyłem już 18 lat. Powiem więcej, nie mam wieku. To tylko forma komunikacji."

Uh_Huh

Mnie nie trzeba przekonywać bo rzeczywstość jest jak każdy, widzi można oczywiście ją przekształcać ale czy przekonać? Tego nie próbowałem bo nawet nie wiem jak. Ale pomińmy aspekt rzeczy rozciągłych na rzecz tych ścisłych. To z tego, że walczymy o przetrwanie wykluwa się to co najważniejsze, czyli pomocne w przetrwaniu. Tym czymś jest kultura. Kultura jast, jak w matematyce, pochodną przetrwania (bez człowieka nie istnieje) i jak to w życiu bywa są różne kultury mniej lub bardziej atrakcyjne. Tu chyba nie ma sporu? Atrakcyjność jest tylko słowem (wytwór kultury) wynikającym z ludzkiego zwyczaju upraszczania złożonych zjawisk. Łatwość ma nam zaoszczędzić energii (znowu termodynamika) ale żeby coś sobie ułatwić trzeba jednak wydadkować pewien kwant energii i pętla się zamyka. (przeciwdziałanie entropii) Czy coś pominąłem? To jest punkt widzenia jak najbardziej materialistyczny. Z punktu widzenia metafizyki ...a to już inna bajka.

ocenił(a) film na 9
zarkadiusz7

To jest bełkot. Nie gniewaj się, ale bez odbioru. Szkoda mi czasu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones