dziwny film przedstawiony mi przed obejrzeniem jako komedia zupełnie mnie zaskoczył
nieliczne elementy humorystyczne w filmie nie złagodziły odczucia że film to najbardziej pokręcony thriller jaki ostatnio widziałem
zgadzam się bardzo pokręcony ale dzięki temu film jest bardzo dobry a co najlepsze jest on z węgier- naprawdę polecam
Masz rację.Komedia, nie wiem kto mógł go tak nazwać.Niezbadane są gusty i oceny filmwebowiczów. Smutny film i trochę niedojrzały wg mnie. Dziwny i dołujący; hmoru nie zauważyłam, bo udławienie się frytką i dalsze zachowanie kolesiów ?Bez oceny; widocznie nie moje klimaty
mnie też nastawiono na komedię, ale muszę przyznać, że kilka razy naprawdę się zaśmiałam. ;)
najbardziej podobał mi się "Nowy", gościu, który chorował na narkolepsję i Różowy "Pędziwiatr". (nie jestem pewna czy dobrze zapamiętałam).
film rzeczywiście jest pokręcony, tu biegną, tu dostają wpieprz. i chyba naprawdę kontrolerzy nie są lubiani - sama codziennie jeżdżę autobusem, gdy wsiada tzw. kanar zawsze obrzucany jest złowrogim spojrzeniem. i sam jest wrogo nastawiony do pasażerów. a tu mamy styczność z metrem, podziemiem. dlatego to wszystko jest tak wyjaskrawione. bo rzadko widoczne.
i mam pytanie: w momencie gdy Misia zabiera Bulcsú na "przechadzkę" on widzi jakąś postać. potem ona każe mu wejść do tego wąskiego tunelu, na końcu którego leży skulona postać. kto to był? i czy to działo się w rzeczywistości Bulcsú, czy w jego śnie?
poza tym - 8/10.
ta skulona postać to ten koleś w kapturze... i to chyba był sen ale pewności nie mam