Film nie od razu mnie wciągnął, ale z minuty na minutę oglądałam go z coraz większym
zainteresowaniem. Ten obraz łączy w sobie wiele gatunków, bo to i dramat, i film obyczajowy i
komedia, a i na piękną miłość znalazło się miejsce. Reżyser i aktorzy spisali się świetnie, ale
największe wrażenie zrobił na mnie... Miś i jego (jej) magiczne porozumiewanie się za pomocą
spojrzenia :). Kontrolerzy to kolejny bardzo dobry film o tym, co w życiu jest najważniejsze, a co
zdecydowanie należy sobie odpuścić.