PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120033}

Kontrolerzy

Kontroll
7,5 44 740
ocen
7,5 10 1 44740
6,7 12
ocen krytyków
Kontrolerzy
powrót do forum filmu Kontrolerzy

...no właśnie, są, przynajmniej dla mnie, co najmniej dwa "ale".
Z pozytywów zwróciłem uwagę na psychodeliczny charakter filmu. Rzecz jasna nie wszystkim
się to spodoba - poleciłbym seans jedynie wielbicielom takich właśnie klimatów. Dodatkowo
fajne i nawet zabawne były niektóre sceny.

Jeśli jednak chodzi o "ale":
Zacznę od zakończenia - na tę część filmu zazwyczaj czekam w napięciu. Spodziewam się
mocnego lub przynajmniej dającego do myślenia finału. Tutaj tak nie było (oczywiście moim
zdaniem). Zakończenie to powinna być taka wisienka na torcie - w tym przypadku przecież
całkiem zjadliwym. Niestety, zamiast wisienki otrzymałem chyba tylko pestkę :) Uważam, że
zakończenie było bardzo słabe, właściwie bezsensowne i chyba musiałbym się nieźle wysilić,
by znaleźć w nim jakieś przesłanie, pointę (jasna sprawa - nie każdy film musi takową
zawierać ale po charakterze tego filmu się jej spodziewałem). Trudno...

Druga sprawa to postać głównego bohatera. Nie wiem, czy tylko ja odniosłem takie wrażenie
ale wydaje mi się, że po zakończeniu seansu wiem na jego (tzn. głównego bohatera) temat tyle
ile wiedziałem na początku, czyli właściwie nic. Możliwe, że coś mi umknęło chociaż oglądałem
w skupieniu. To dziwne, że film, którego akcja w większym stopniu skupia się na jednej
postaci tak naprawdę wcale tej postaci nie przybliżył. Nie wiem, dlaczego Bulcsu spał na
peronie, nie wiem, kim był napotkany przez niego znajomy, nie wiem, dlaczego tak lubił
podziemia Budapesztu... Nadal niewiele na jego temat wiem.

Tak czy inaczej, film uważam jednak za bardzo udany. Oglądałem go z przyjemnością i
zainteresowaniem. Oceniłem jedynie na 7 przez wzgląd na zakończenie.

smithson

No to chyba nie oglądałeś filmu uważnie. Zakończenie może i bez fajerwerków, ale na pewno nie można powiedzieć że bez pointy. Nie musisz znać takich szczegółów jak motywy bezdomności głównego bohatera. To nie jest w tym filmie najważniejsze. Coś mu w życiu nie poszło i tyle. Prawdopodobnie przytłoczyła go presja "normalnej" pracy. Rzucił ją i nie mógł się utrzymać. Piszesz, że nie wiesz kim był znajomy spotkany na stacji. Z rozmowy wynika, że był to jego ex szef, a bohater pracował w jakiejś firmie projektowej. I kto powiedział, że lubił podziemnia Budapesztu? Chyba właśnie odwrotnie. Wychodzi to jak byk w rozmowie z maszynistą. Pyta się go przecież "jak się stąd wydostać". Tak więc w trakcie filmu dowiadujemy się bardzo dużo. Na starcie widzisz bezdomnego śpiącego na peronie, jakich wielu, a pod koniec już masz przed oczami człowieka zmęczonego życiem, pełnego lęków przed "normalnością", samotnego, który pod koniec filmu ma już odwagę stawić jej czoła. Obejrzyj jeszcze raz. Teraz już na serio uważnie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
cetoslava

Pewnie masz sporo racji - chyba rzeczywiście powinienem obejrzeć film po raz kolejny. Umknęło mi jakoś to pytanie: "Jak się stąd wydostać" a ono na swój sposób nadaje sens niektórym zachowaniom głównego bohatera. Wprawdzie nadal uważam, że zakończenie mogło być duuużo lepsze ale z Twoimi argumentami też nie sposób się całkowicie nie zgadzać :) Dzięki za wymianę zdań.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones