Wnuczek (jak się to teraz pisze, lat 5), poinformował kilka dni temu, że w czwartek mają drugie w tym semestrze wyjście zorganizowaną grupą przedszkolaków, do kina. Jego recenzja, po dzisiejszym seansie. A zaklinał się, że film oglądał dokładnie, Iż, ogólnie mu się podobało, bohaterowie przeżywali sporo przygód, ale... w filmie nie pojawił się Kopciuszek. Tytułowy kamień również spełniał ponoć kontrowersyjną rolę. Ale ponieważ "recenzję" miałem z "drugiej gęby" (relacja mojego syna), postaram się dopytać o szczegóły przy najbliższej okazji, od bezpośredniego widza.
Wg mnie ten kopciuszek w tytule to chwyt marketingowy, w miejsce koociuszka mogli wstawić równie dobrze królewnę śnieżkę, czerwonego kapturka itd. Bajka jest produkowana przez Chińczyków
To jest sequel Kopciuszek. Historia prawdziwa. Nie ogladalem Kopciuszek i kamień życia, zakładam, ze jest tak, ze po prostu z racji bycia sequelem juz nie chcialo im sie dbac o to, zeby dziewczyna byla kopciuszkowata.