"Nienawistna ósemka" Tarantino w polskiej wersji historycznej. Dla mnie to nie komplement tylko piętno zapożyczenia i wtórności. Ale w ogóle to sprawnie.
Kino (wyjściowo) historyczne przekute na inteligentny gatunkowy miszmasz i pozbawione patriotycznego bałwochwalstwa; aż chciałoby się powiedzieć: "nareszcie!".