Zgadzam się w 100% z Suezem! Film, który wart jest zobaczenia ze względu na kreację Alana Rickmana - jest boski grając przegranego aktora z serialu, którego producentem mógł być tylko Aaron Spelling;-). Jest to komediowy pastisz seriali s-f w stylu Star Trecka, tak więc fani mogą mieć nietęgie miny.