PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714839}

Kosmiczny mecz: Nowa era

Space Jam: A New Legacy
4,9 17 274
oceny
4,9 10 1 17274
3,5 16
ocen krytyków
Kosmiczny mecz: Nowa era
powrót do forum filmu Kosmiczny mecz: Nowa era

Moim zdaniem ludzie wytykają mu "błędy", które są bardzo podobne do "zastrzeżeń, jakie spadły na trylogię prequeli Star Wars (części I-III), które podważyły baśniowy charakter filmowej serii. Są nimi: za dużo efektów komputerowych, za dużo naukowych wyjaśnień, za dużo intryg politycznych (algorytm, który dzięki meczowi pragnie ukazać się światu) oraz specyficzne występy aktorskie.
Wspólnie z matką obejrzeliśmy sequel "Kosmicznego Meczu" i świetnie się na nim bawiliśmy. Osobiście uważam, iż jest on znacznie lepszy niż oryginał, którego głównymi wadami są m.in.
*absurdalne położenie świata Looney Tunes (umieszczony zwyczajnie pod ziemią, do którego każdy może wejść jeśli będzie głęboko kopać);
*niepotrzebne "wsparcie komediowe" - głupawy sługa-lizus Wayne Knight i Bill Murray, który wprowadza niepotrzebne zamieszanie i nie posiada znaczącego wpływu na fabułę (sam przyznał, że dostał się na tytułowy mecz, bo miał znajomości z reżyserem filmu);
*przeseksualizowanie jedynej znaczącej postaci żeńskiej w drużynie Animków i nachalne tego pokazywanie (np. wycie pieskiej części widowni na jej widok)
*źle zbalansowała rozgrywka - choć drużyna obcych jest gigantami, którzy przejęli zdolności najlepszych koszykarzy to drużyna Animków ma tak naprawdę przewagę, bowiem może do woli naginać rzeczywistość (m.in. scena poszczucia byka na jedego z przecinkików, poprzez rozlanie na niego czerwonej farby)
*tytułowy mecz w praktyce nie zasługuje na miano "kosmicznego" - niby w tym meczu biorą udział kosmici, ale sam mecz ma miejsce w świecie Looney Tunes i większą część widowni stanowią mieszkańcy tegoż świata, zaś frakcję Planety Gamoń reprezentują jedynie Szef kosmitów i czwórka jego służących (w seqelu widownią są natomiast ludzie i postacie filmowe ze wszystkich zakątków realnego i wirtualnego świata).
Zarzut, że film ten to jeden wielki product-placement filmów studia Warner Bros, uważam za symbol braku zrozumienia - moja matka oglądając to stwierdziła, że film ten przywołał uczucie nostalgii za starymi klasykami wyprodukowanymi przez Warner Bros i moim zdaniem pokazuje siłę tego studia jak samo jak "Ralph Demolka w Internecie" pokazał potęgę Disneya oraz franczyza "Lego Przygoda" możliwości, jakie dają klocki LEGO. Moja mata sama stwierdziła iż "Zawsze się znajdą ludzie, którym coś nie będzie się podobało i będą nachalnie to eksponować".
Popieram stanowisko pewnego komentatora, który odrzekł, iż ludzie atakują ten film ze względu na nostalgię do oryginału z 1996, który obecnie nie jest już taki dobry jak dawniej. Miejmy nadzieję, że film ten, tak samo jak trylogia prequeli, zostanie doceniony i zrehabilitowany za jakieś 20 lat.
Co wy o tym uważacie?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones