Zabawny, momentami ckliwy, nieco naiwny, taki lekkostrawny filmik na odmóżdżenie.
Fajna muzyka, ciekawe "akcje pod koszem" ;D
Oceniłem na 8 bo w sumie bardzo fajny film. Trochę przy długa końcówka bo od skończenia meczu film trwał jeszcze z 15 minut ale za to rekompensują to fajne walki i świetne popisy koszykarskie. Ogólnie warto obejrzeć. Przyjemny filmik
Ja oglądałem filmm niedługo po premierze, filmik całkiem przyjemny z fajnym klimatem. Chyba z rok na niego czekałem, ale było warto.
Gdybym widział przed Shaolin Soccer, to może byłoby wyżej, a tak nie sposób uniknąć porównań.
Trzeba przyznać, że 'latanie w chińskim stylu' nawet pasuje do koszykówki, a film ma rewelacyjne momenty (zwłaszcza na początku), choć ogólne wrażenie (w mojej opinii) to 5-6.
Piosenka przewodnia bardzo wpadła mi w ucho, a smaczkiem jest, że zaśpiewana została przez Jay Chou (Fang Shi Jie).
Dobrze wypadł (w chyba typowej już dla siebie roli) Eric Tsang.
Myślę, że fanom komedii może przypaść do gustu.
Też najpierw widziałem "Shaolin soccer" i co ciekawe mimo że film 7 lat starszy to są w nim dużo lepsze efekty specjalne, no ale cóż w owym czasie efekty te były iście kosmiczne i na głowę biły Matrixa. 7/10 Shaolinowi skapnęła się dyszka :)