Jeden z najtrudniejszych filmów jakie widziałem, zarówno warsztat filmowy jak i aktorstwo są na wysokim poziomie, temat nietuzinkowy, a jednak przez cały seans walczyłem z nieodpartą pokusą opuszczenia sali. Z około 20 członków DKFu (przyzwyczajonych przecież do niełatwego kina) aż 6 osób uciekło w połowie! Krótką przerwą na zaczerpnięcie powietrza jest scena w samolocie, mocno odstając od całości wyrywa na chwilę z letargu i chyba tylko dla tego udało mi się wytrwać do mało satysfakcjonującego końca.