Ciężki film, to nie jest kino rozrywkowe tylko poważne mądre dzieło jedyne w swoim rodzaju.
Główny bohater nie jest zły, jest właściwie przedstawiony jako ktoś kto ma moralną rację do czynienia zła. Pozbywa się tych którzy na to zasługują i chce zrobić dużo dobrego. Policjanci łącznie z głównym gliną są do niego podobni, też chcą zabijać tych którzy według nich na to zasługują. Bohater grany przez Walkena ma w sobie coś z Raskolnikowa tylko bez widocznego nawrócenia. Bez patosu sentymentu ale prawdziwie.