A tam pierdzielisz głupoty. Kto chce to obejrzy. Owszem reklama przeszkadza ale czasem też wybawia, gdy np. zepnie do kibelka. Jedyna "legalna" okazja by zobaczyć ten film, a nie znów pożyczka od Wuja Torrenta.
No siara z tymi reklamami byla, moglem sobie wrzucic na dvd drugi film i skonczylbym w tym samym czasie
haha,a co powiesz na to że w samym filmie jest tekst że ceremonia ślubu odbędzie się po reklamach?
Jasne że to wkurzające (czasem nawet bardzo),ale co w życiu jest idealne?Mnie wkurzają popcorny na dramatach w kinie i zresztą same bloki reklamowe są coraz dłuższe przed seansem w kinie.Pewnie że wolałbym aby mnie było stać na własne kino(tak,tak-czytałem że to teraz moda wśród snobistycznych bogaczy-własna ,prywatna sala kinowa),ale nie powiem że książki z biblioteki są gorsze od własnych prywatnych.
konkluzja:wkurzających rzeczy się nie uniknie,ważne aby umieć skupić sie na meritum-czyli filmie.
Pozdrawiam!
P.s:
Rodzinka siedzi przed tv i ogląda reklamy na polsacie,a tu nagle:film!
:)