PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6876}

Król komedii

The King of Comedy
7,4 13 935
ocen
7,4 10 1 13935
7,6 24
oceny krytyków
Król komedii
powrót do forum filmu Król komedii

Bardzo dobry dramat o wytrwalosci w poszukiwaniu wlasnego szczescia. wychowany w patologiczny sposob glowny bohater jest tutaj jak terminator od ktorego odbijaja sie coraz bardziej gęstniejace koleje losu. jest to bardzo smutny obraz. calkowicie znieczulony przez swoje otoczenie czlowiek broni z calego serca ostatnich wartosci jakie mu w zyciu pozostaly.

użytkownik usunięty
kamik0

to niestety prawda,bo ten komediodramat opowiada o sile desperacji aby być szczęśliwym na swój sposób, za wszelką cenę,nawet godząc się na ośmieszanie.Coś mi się zdaje że w pewnym sensie jest bliski zupełnie innym kreacjom Roberta(Fan,Taksówkarz,Przylądek strachu)...Jak myślicie?

kamik0

zwróćcie uwagę że mu się udało, po 2 latach wyszedł z więzienia, wydał książkę i wrócił do telewizji, ludzie go naprawdę docenili

użytkownik usunięty
skalNY

udało mu się na pewno osiągnąć "swoje 5 minut".Po nich był tylko kimś kto poszedł na skróty i dlatego że zrobił skandal,wywołał szok (informacją że aby zaistnieć-posunął sie do porwania)był jeszcze na topie...ale jak długo?
Jak długo bedziemy pamiętać o "mokrusiej Paulinie"? Aż nowy skandal obyczajowy odwróci od niej naszą uwagę,a może bedzie to jakaś katastrofa,tragedia ludzka,albo jakiś bezbronnych zwierzat??
Papkin to postać tragiczna,bo za pomocą dostępnych mu środków chce osiągnąć sukces (jak zapewne większość z nas-tylko każdy ma swoją definicję sukcesu,spełnienia),tyle tylko że nic nie ma opróc swej determinacji...I to jest właśnie tragiczne-jego niezgoda na to by być przeciętnym-bo w jego mniemaniu to jest być nikim.
A może się mylę?
Ciekawe,czy ta dziewczyna z baru została jego żoną...

myślę że rupert wolał zabłysnąć raz za wszelką cenę i ponieść tego konsekwencje niż być prowincjonalnym komikiem albo np. sprzedawcą butów do końca życia i żałować że nie spróbował, w swoim mniemaniu pewnie wtedy właśnie by był postacią tragiczną, niespełnioną.

użytkownik usunięty
skalNY

muszę przyznać że Twoja riposta jest bardzo celna.
Nie myślałem o tym w ten sposób.No bo niby skoro wiemy co mamy,to co zależy nie spróbować osiągnąć tego,co moglibyśmy mieć.A co do "ceny"-zwykłe,przecietne życie też drogo kosztuje,zatem... ;P
Pozdrawiam!

dzięki, jestem pod wrażeniem rzadko spotykanej na tym portalu postawy ,pozdrawiam również !

ocenił(a) film na 7
skalNY

Moim zdniem to co dzieje się niby po wyjściu z więzienia dzieje się tylko w głowie Pupkina. Tak samo jak wcześniej wydawało mu się , że bierze na żywo ślub z Ritą czy to jak Jerry chwali jego show. Moim zdaniem Pupkin odsiedział swoje 6 lat i po wyjściu wcale nie był popularny, ani sławny i nie wrócił do show-biznesu. To tak apropo wypowiedzi skalnego kilka postów wyżej odnośnie wydania książki i sławy, którą osiągnął.

Kowal1881

możliwe, że masz rację,też to zauważyłem, ale przekoloryzowałem trochę po to żeby uwydatnić swoją myśl, tak czy inaczej wydaje mi się, że główny bohater nie żałował swojego czynu, nawet jeśli funkcjonuje w innej rzeczywistości

ocenił(a) film na 8
skalNY

Kowal możesz mieć rację, ale możliwe jest też że właśnie na skandalu oparł swój późniejszy sukces, tego nie wiadomo.

Natomiast zwróciłeś uwagę na fragmenty filmu które są czystą wyobraźnią Pupkina, np. scena ze ślubem..to w tym filmie jest ciekawe że nie wiemy gdzie leży granica między faktami a fikcją. Np. dopóki Jerry nie zdenerwował się na Pupkina i kazał mu się wynosić ze swojej willi, byłem przekonany że wyjazd na weekend z Ritą w odwiedziny do Jerrego jest tak samo czystym marzeniem głownego bohatera jak rozmowa w studio kiedy to pochwalono jego taśmę. Jednak odwiedziny były prawdziwe. Co dziwne, odwiedziny były uzgodnione własnie podczas tej wyimaginowanej rozmowy, w którą Pupkin zdawał się wierzyć, a jedynie Rita poznała się że coś tu nie gra. Więc naprawdę trudno wyczaić czy ten owy happyend jest rzeczywisty czy to kolejne urojenie.. Pozdrawiam fanów R. de Niro!

ocenił(a) film na 9
misiou111

Urojenia właśnie, to było genialne.

Kowal1881

Po prostu jest tutaj taki sam zabieg zakończenia jak w Taksówkarzu.

ocenił(a) film na 8
kamik0

Tak się zastanawiam, czy patologiczne dzieciństwo może usprawiedliwiać każde szaleństwo? W gruncie rzeczy ten człowiek był niebezpieczny i przy kolejnych nieudanych próbach zostania komikiem oraz przy większej determinacji mógł komuś zrobić większą krzywdę (podobnie jak bohater "Taksówkarza"). To był chory człowiek i mocno oderwany od rzeczywistości. Nic w tym złego jeśli nie wpływa to na niekorzystnie na losy innych.
We mnie postać Pupkina budziła strach, bo niewiadomo było do czego jest zdolny, co szalonego siedzi mu w głowie.

ocenił(a) film na 10
Lejzorek

Ja uważam, że jego patologiczne dzieciństwo było zmyślone na potrzeby stand-up'u. W trakcie wystąpienia powiedział, że jego matka nie zyje od 9 lat, a któż inny krzyczał na niego, kiedy nagrywał w nocy taśmę do Jerryego oraz w kilku innych scenach?
Rupert był po prostu mitomanem, zaplątanym we własnych marzeniach, zatartych z rzeczywistością. To było jego chorobą.

ocenił(a) film na 6
bmitera

Matka też mogła być wymysłem, ani razu nie była pokazana , słychać było tylko jej głos :).

ocenił(a) film na 9
M1aro

Mogła mogła ;DD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones