"Zabijamy w imię Boga", "zabijamy w imię Mahometa", "Bóg każe nam zabijać niewiernych", "Mahomet każe nam zabijać niewiernych". I tak właśnie wyglądają religie - niosą samo zło i zniszczenie - zresztą wystarczy popatrzeć na to co się dzieje na świecie...
Jeżeli chodzi o sprawę krucjat to stawianie "=" pomiędzy krzyżowców a muzułmanów jest absurdem. Chrześcijanie od VII wieku do aż XVII bronili Europy, Północnej Afryki i Azji Mniejszej przed najazdem I kalifatu. Poitiers, Lepanto, Konstantynopol, Wiedeń gdyby nie te przełomowe bitwy Europa już dawno była by muzułmańska. W średniowieczu najbardziej wartościowe tereny to były w obrębie morza śródziemnego a nie jak dzisiaj zachód i Niemcy. Połowe tych terenów podbili muzułmanie mordując chrześcijan lub siła ich nawracając. Palili biblioteki. Grabili ośrodki współczesnej nauki i kultury - Aleksandria, Jerozolima, Mezopotamia - miejsca życia wielu uczonych i świętych. Założenie strategiczne krucjat było jedno - obrona ludzi tam mieszkających, ochrona miejsc ważnych i świętych ,prawie jak obrona Stalingradu. Współcześni muzułmanie to niemal lustrzane odbicie tych dzikusów których widać teraz w Iraku i Syrii. Islam dopuszcza ekspansję i agresję. Chrześcijaństwo nie a w tym przypadku każdy ma prawo do obrony nawet zabijając agresora. Islam to właściwie jedyna religia na tym świecie nie znająca pojęcia "misjonarz" poza militarnym rozprzestrzenianiem swojej religii.
Wiele masz racji ale, że chrześcijaństwo nie dopuszcza agresji? A co z nawracaniem "na siłę" na "jedynie słuszną wiarę" i co z Wielką Inkwizycją, z okropnymi torturami, mordowaniem rzekomych heretyków, itd.? Niestety ale obie wierzenia niosą za sobą ból i cierpienie.
Nt. inkwizycji również krążą mity. Należy gruba kreska oddzielić inkwizycję papieską od innych (protestancka, hiszpańska) w nich papież i Watykan nie miał nic do gadania - sprzeciwiał się im. Mało kto wie, ale pierwszymi ofiarami inkwizytorów byli zdeprawowani księża i zakonnicy. Kara stosu była osądzana rzadko. Był inkwizytor niejaki Robert Potwór. On się wslawił wyjątkowa brutalnością, torturami i wieloma wyrokami śmierci. Po kilku latach został jednak zwolniony z tej funkcji z powodu dużych nadużyć i nieprawidłowości. Był chyba dominikaninem i po tym go stamtąd wyrzucili. Chciał z powrotem wstąpić ale do jezuitów. Po krótkim czasie i tam też poszedł na bruk. Proces o inkwizycje Joanny d'Arc. Inkwizytor tylko wszedł na salę popatrzył i wyszedł. Jasno widział, że jest to proces polityczny (jakich było wiele). Należy też wspomnieć o tym, że przez cały ten okres inkwizycji papieskiej, bo o niej mówię, biskupi byli zwolennikami metod perswazji lub ew więzienia a nie śmierci. Drugi ważny powód powstania tej instytucji był taki, że - jak dzisiaj chce się kogoś zniszczyć oskarża się go o rasizm, nietolerancję - wtedy takim argumentem było oskarżenie o herezję/niewiarę. Herezja i magie były wtedy na jednym z najwyższych stopniu niewybaczalności społecznej. Proszę sobie wyobrazić jak traktowano takiego odmieńca w społeczeństwie gdzie 99,9% ludzi było katolikami, który jawnie chciał coś w ich fundamencie wysadzić? Od razu gościa skreślano i dużo osób zwłaszcza książąt i królów to wykorzystywało. W tej sytuacji MUSIAŁO powstać coś co odróżniło by prawdziwe oskarżenia o herezję (niektóre były wywrotowe nie tylko religijnie ale i społecznie nawet coś na skalę rewolucji bolszewickiej czy francuskiej, które zamieniły by z pewnością kontynent w jedną wielką wojnę - jak to się stało po Lutrze - heretyku) od zwykłych oszczerstw.
Żadna religia w swoim trzonie nie wspiera agresji tylko ludzie przekształcają ja tak żeby usprawiedliwić Swoją agresje
Coś słabo oglądałeś film i słabo rozumiesz rzeczywistość. Ludzie nie biją się o religię czy wyznanie. W Ziemi Świętej walczyli dla ziem i bogactw (nawet w filmie jest o tym wzmianka) czyli to o co walczą ludzie od zawsze... o władzę i pieniądze. Przykrywka wiary jest dobra jak każda inna. Tak jak dla Hitlera to, ze bronił mniejszość niemiecką.