Obejrzałem ponownie po kilku latach i moja ocena tego filmu zdecydowanie wzrosła. W porównaniu do dziesiątek współczesnych produkcji wspomaganych komputerowo ten film jawi się jako wiarygodny i monumentalny - staje się prawie klasykiem! Piękny panteon postaci i gry aktorów. Prosty, szlachetny Balian, dramatyczny Baldwin i Godfryd, nikczemny Renald, totumfacki Gwidon. Piękna rola Evy Green - smutna, romantyczna, wdzięczna. Charyzmatyczna postać Saladyna! Świetna pozbawiona nadziei postać Tyberiasza (Irons). No a w tle legendarna historia - wyprawy krzyżowe, Jerozolima i mistyczna Arabia. Ten film to udana podróż w czasie..
No właśnie, historia to tylko "tło" filmu, czyli zamiast historycznego mamy przygodowo-rozrywkowy. Wiele faktów złagodzonych lub zupełnie przekręconych i za to -1. Mimo tego mankamentu to niezwykły film i świetnie się ogląda (oczywiście pełną wersję, a nie pociętą przez producentów bo się amerykańska młodzież nudzi).
Film oglądałem, nie wiem w jakiej wersji. Obejrzę ponownie w reżyserskiej... Oceniłem ten film na 10, ze względu na kwintesencję przekazu jaki odebrałem. Jedynka w moim życiu, może i subiektywna opinia... ktoś woli Mortal Combat, ktoś Poranek Szakala... ja tam swoje wiem dla siebie..