jako familijny - za słaby. Choć i dzieci powinny miec filmy najlepsze, takie, które "odkładają" się w podświadomości, potem uwalniają swoje warstwy stopniowo. Największą atrakcją tu jest piękna aktorka Berlin, choć bez czarnych włosów (peruki?) nie wygrałaby z pięknymi Polkami. W sensie aktorskim najciekawszy oczywiście jest czarny charakter - zła macocha. Całośc jest zbyt prosta, Śnieżka zastanawiająco głupia, bo daje się nabrać na proste grepsy złej macochy, dostarczającej jej kolejne podarki śmierci. Ważne sceny podstępnych podarunków skomplikowałbym psychologicznie, by Śnieżka nie wydawała się tak głupia i naiwna; by cała rodzina wytrwała przy ekranie.