2 za kostiumy. Nic poza tym w filmie nie zasługuje na uwagę. Fatalny scenariusz, głupkowate role,
udziwniona klasyczna historia, kretyńskie dialogi, infantylny humor. I ten las! Gołym okiem widać, że
to studio. Podobny efekt zauważyłem w filmie "Siedem narzeczonych dla siedmiu braci" z 1954 roku...
Z pięknej baśni zrobiono rynsztokową chałturę, tak, że nawet dla dzieci to "cudo" się nie nadaje.
Zdecydowanie się zgadzam! Ja to się zastanawiam dla kogo oni ten film robili? Bo ja bym go dzieciom na pewno nie polecała oglądać...
Mówiąc krótko, nie zrozumieliście filmu i nie poczuliście klimatu... Co mnie zadziwia, bo patrząc na wasze ulubione tytuły, widzę niezły gust...
No wow! Naczelny argument - jak się komuś nie podoba, to na pewno nie zrozumiał! A co tu jest do rozumienia?? To nie jest dramat psychologiczny, tylko film rozrywkowy i albo się to komuś podoba, albo nie. Proste.
Jedyne co mi się w tym filmie podobało, to kostiumy, ale jak dla mnie to za mało. Film oceniam jako całość i nie "kupuję" tej wersji.
Tyle w temacie.
no właśnie, rozrywkowy... a ty jesteś dramat psychologiczny. Nie podobał Ci się, bo nie zrozumiałaś. Widocznie parodia to nie dla Ciebie, nawet jeśli jest świetna. Papa :) btw. To "wow" to szczekanie?
Popieram edgemoon. Jasne, że baśniowy klimat już z założenia idzie się paść, bo film ma charakter parodiowy. Ale ta parodia jak na mój gust nie jest śmieszna, a po prostu głupia. Z filmu na pewno da się wyłuskać pozytywne rzeczy jak muzyka czy kostiumy, ale całość wypada dość słabo. Miałam wrażenie, że reżyser nie wie, jaki efekt chce osiągnąć.
Skoro się zastanawiasz, to Ci powiem dla kogo ten film zrobili. Dla ludzi NIE cierpiących na bezmózgowie trwałe lub bezmózgowie złośliwe.
PS. Ta Śnieżka miażdży wszystkie inne Śnieżki i oryginał. Jest lekka i mądra jednocześnie. Dzieci nie zgorszy, a dojrzałego widza nie znudzi ( nie mylić z pełnoletnim ).
całkowicie się zgadzam. Nie jest to ani dobra bajka dla dzieci, ani film dla dorosłych. Sztuczny, nudny i nijaki. Dałem jednak 3/10 bo Roberts bardzo się starała uratować tego gniota.
dałem siódemkę za -I BELIEVE IN LOVE ! moja córka tańcowała aż miło ! Sam film jakiś taki nijaki
Mi się bardzo podobało, jak się człowiek wczuje w klimat to naprawdę może wciągnąć. Kostiumy bajkowe, ale o to właśnie chodziło. No i końcowa piosenka... cudowna!