Gość kupuje w promocyjnej cenie używaną "amerykankę". Cała reszta fabuły jest konsekwencją
tego zakupy. Jak to bywała z francuskimi komediami w tamtym okresie, film jest strasznie szalony i
chaotyczny. Pomijając głównego bohatera i tytułową bohaterkę, nie ma tu innej osi fabularnej, nowi
bohaterowie pojawiają się i znikają, a poboczne wątki nie wynikają z siebie i urywają się po drodze.
Nie ma tu miejsca na zastanawianie się "co będzie dalej?", bo każdy wątek i tarapaty bohatera,
dość szybko kończą się dając początek kolejnej absurdalnej sytuacji. Niektórych może to zbić z
pantałyku i powodować trudność z wczuciem się w historię, ale jednocześnie dzięki temu film jest
zupełnie nieprzewidywalny. Gagi są miejscami przesadnie slapstickowe, ale miejscami naprawdę
można się uśmiać. Ogląda się to naprawdę bardzo dobrze.