PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651932}

Kraina lodu

Frozen
7,5 266 702
oceny
7,5 10 1 266702
6,9 25
ocen krytyków
Kraina lodu
powrót do forum filmu Kraina lodu

Myślicie, że ta scena może zwiastować drugą część Krainy lodu? Sądząc po boxoffice raczej nie
pozostawią tak kury znoszącej złotej jaja ;)

ocenił(a) film na 7
jakeziom

Disney w trakcie całego swojego istnienia tylko raz zrobił kontynuację, do Bernarda i Bianki. Nawet teraz twórcy pracują nad nowym projektem, nie związanym z Frozen. Ale biorąc pod uwagę, ile kasy Frozen zarobiło, coś się może pojawić :)

Thumbelina

Nie no dużo było musicalowych sequeli np. Mulan, Dalmatyńczyki, Król Lew i też zazwyczaj studio pracowało z Pixarem gdzie jest dużo kontynuacji, wieć myślę, że coś zwojują z tym wielkim bałwanem, który bronił Elsy pojawiajaący sie po napisach :D

ocenił(a) film na 7
jakeziom

Te kontynuacje nie były tworzone przez główne studio Disneya i nie są kanoniczne (czyli należy je traktować jakby wydarzenia w nich ukazane nie miały miejsca). Zakończono ich produkcję w 2008 roku.

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

Zdaję sobie sprawę z tego, że te filmy nie były tworzone przez korzeń firmy, a także że nie odniosły ogromnego sukcesu i od początku były traktowane raczej jako dodatki do kinowych produkcji (wydawane od razu na DVD itp.). Ale żeby zaraz mówić że są niekanoniczne? Że w rzeczywistości się nie wydarzyły? Skąd ten wniosek? Masz jakieś informacje, źródła, wypowiedzi korzenia firmy?

andrzej_goscicki

Ja mam nadzieję, że są niekanoniczne. Disney traktuje je raczej po macoszemu - oficjalnym partnerem Pocahontas jest John Smith ;)

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

Ja właśnie wcale nie traktuje ich jako niekanoniczne. Bo większość była... Dobra. W sensie nie jakaś idealna, piękna itp. ale przyjemna. Większość nie rujnowała poprzednich filmów, po prostu były to takie dodatkowe historyjki, dalsze przygody. To że nie zostały zrobione jakoś niewyobrażalnie starannie i ciekawie, wcale jakoś nie niszczy mojej wizji. Ot, takie dodatkowe historyjki z moimi ukochanymi postaciami.

Wiem że o tych sequelach Disney w większej części wolałby nie rozmawiać, ale że od razu je odtrąca? Dajmy takiego "Króla Lwa". Kiedy nastało to ostatnie odświeżenie serii, to nie tylko załapała się druga część, ale także w książeczce o pierwszej części zmieniono ostatnie słowa "syn Simby" (a było tak w pierwotnej wersji, zanim jeszcze wyszła druga część), na "córka Simby".

"oficjalnym partnerem Pocahontas jest John Smith ;)"

O! Naprawdę? Masz może źródło? Pamiętasz jak mówiłem o w miarę dobrych sequelach Disneya? Otóż "Pocahontas 2" jak najbardziej się do nich NIE zalicza! Zgodzą się ze mną chyba wszyscy, ta zmiana z Johna Smitha na Pana Rotfl była beznadziejna... "Podróż do Nowego Świata" to chyba jedyny sequel Disney'a, którego faktycznie nie uznaję...

andrzej_goscicki

Co do Smitha - nie mam może jakiegoś oświadczenia, ale w Disney Store sprzedawane są lalki księżniczek i ich ukochanych, lalka Johna ->http://image.rakuten.co.jp/bemagical/cabinet/6070040580691_1.jpg
Niedawno pokazano nowe lalki księżniczek i ich ukochanych, tam Pocahontas jest w parze ze Smithem - http://cdn01.cdn.justjaredjr.com/wp-content/uploads/headlines/2014/06/new-fairya le-collection-couple-dolls.jpg

Ja lubię niektóre sequele, np "Kopciuszka 3", bo jest wykonany starannie. Jednak historia niszczy trochę piękny happy end z pierwszej części i to mi już przeszkadza ;) Piotruś Pan 2 jest całkiem, całkiem, Mała Syrenka: Dzieciństwo Ariel też, ale historia tego drugiego filmu też mi nie pasuje do pierwszej części z 1989 r. :)

ihatemondays

Druga część Księgi Dżungli była też całkiem niezła.

Salina

Raz leciała na TV Puls, ale obejrzałam tylko kawałek. Muszę najpierw obejrzeć pierwszą część ;)

ocenił(a) film na 10
Salina

No właśnie. Całkiem niezła.

Nie była idealna, ale też nie była jakaś fatalna. Tak właśnie traktuje większość Disney'owskich sequeli i nie wiem dlaczego tak wielu ludziom odwala z ich powodu.

andrzej_goscicki

Chyba najwięcej oberwało się sequelom "Pocahontas" i "Dzwonnika" Pierwszy film - wiadomo za co, a drugi za strasznie słabą kreskę i fabułę (jakiś gostek chce ukraść dzwon :P)

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

No właśnie tej nagonki na drugiego "Dzwonnika" nigdy nie potrafiłem zrozumieć. "Mulan II" też fabułą nie grzeszyła ([SPOILER]może po za genialną sceną śmierci Shanga, choć i tak schrzanioną w następnej scenie[SPOILER]), ale nie była też jakaś beznadziejna. Tak samo traktuje sequel "Dzwonnika". Taka, ot, sobie historyjeczka. Zakochane pary, dzieciaki, cyrk, dzwoneczek. Tyle. Czy naprawdę nie można tego potraktować jak np. odcinek jakiegoś serialu, albo poboczna historyjka z jakiejś gazetki?

Jeżeli chodzi o kreskę to... Dawno nie oglądałem ;).

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

No to fajnie :P. John Rotfl naprawdę nieźle mnie wkurzał...

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Dokładnie, po tym John Lasseter zakończył produkcję sequeli, ogłoszono że wszystkie te wydane prosto na DVD nie stanowią kanonu. Dlatego np. w marketingu widzimy Pocahontas z Johnem Smithem. Tylko kinowe kontynuacje, jak np. Bambi 2, należą do "kanonu".

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

No tak, ale jak napisałem wyżej, "Król Lew II" wciąż w marketingu jest obecny. Nawet poprawiono jedną linijkę w książce, wymazując ostatecznie Kopę z pamięci.

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

To pewnie nie ma co już szukać, ale masz jakiś artykuł w którym jest zawarte to ogłoszenie?

Thumbelina

Są trzy sequele, które wg twojej definicji należą do kanonu - Powrót do Nibylandii, Bambi 2 i Księga Dżungli 2 ;)

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

Dobra, już nieważne. Trochę pogmerałem i wiem już na czym to polega. Faktycznie, sequele wydawane na DVD nie należą do kanonu, lecz nie oznacza to wcale tego, że te historie nigdy się nie wydarzyły. OFICJALNIE (nie: kanonicznie) Simba ma córkę i jest nią Kiara. Na czym polega różnica?

...


Nie wiem :P. Jednak według twórców jakaś najwyraźniej jest. Chodzi chyba tylko i wyłącznie o to, które filmy są z rodowitego Disney'a, a które tylko z gałęzi.

andrzej_goscicki

Co do Króla Lwa 2, ma powstać serial The Lion Guard opowiadający o przygodach drugiego dziecka Simby, Kiona i ma w nim pojawić się Kiara jako następczyni tronu.

ocenił(a) film na 10
Salina

Tak, słyszałem. Niestety milczą o Kovu...

ocenił(a) film na 7
andrzej_goscicki

Jeśli coś jest nie kanoniczne, to z definicji się nie wydarzyło.
Różnica polega na tym, że Disney wciąż będzie sprzedawał kontynuacje i umieszczał wzmianki o nich w marketingu pierwszych części, bo może na nich zarobić - te filmy istnieją i ktoś je zawsze kupi. Jednakże to, że są one krytykowane to inna sprawa, więc Disney odetnie się od nich mówiąc, że nie są kanoniczne. Prosty zabieg, film istnieje, trochę się na nim zarobi, a to że jest okropny, no to trudno, zawsze Disney może się usprawiedliwić tym, że to nie kanon. Oto cała logika.

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

No właśnie to jest błędna definicja, która narosła chyba z gier komputerowych.

Jeżeli coś nie jest w "kanonie" nie oznacza że jest oderwane, bądź nieistniejące. Oznacza że jest to historia robiona zupełnie inną metodą, do innych celów. Taka poboczna, dodatkowa, którą nie koniecznie trzeba brać pod uwagę.

Dam na przykład Biblie i księgi wchodzące w "Kanon Ksiąg Natchnionych".

Każdy chyba wie co to jest apokryf. Jest ich wiele. Księgi które nie wchodzą w Kanon, są właśnie apokryfami. Mówi się że są "nie natchnione, nie powstałe przez kontakt z Bogiem". Lecz nikt nigdy nie powiedział, że nie mówią one o Bogu i nie przekazują ważnych i pobożnych treści. Kościół nigdy nie odciął się od apokryfów, potraktował je jako taki dodatek, nigdy nie zaprzeczył ich wartości (a przynajmniej nie wszystkich).

Na tym polega kanon.

ocenił(a) film na 7
Thumbelina

Disney jak widać kieruje się tą mniej poprawną definicją :P.
Teraz pamiętam, że ostatnia dyskusja na temat kontynuacji miała miejsce właśnie dzięki Frozen, gdy reżyser zapytał na Twitterze, czy ludzie chcieliby zobaczyć kontynuację, czy może woleliby, żeby Kraina Lodu została animacją jednoczęściową, jak Król Lew. Gdy zaskoczeni ludzie odpisali, że przecież Król Lew miał dwie kontynuacje, odpowiedź od Disneya brzmiała: "kinową, kanoniczną kontynuację, której wydarzenia naprawdę miałyby miejsce".

Thumbelina

Chodzi ci o Bucka?
Heh, a jego pierwsza animacja z Disneya miała midquel, sequel, a nawet własny serial - teraz wiemy, jaki ma do nich stosunek ;)

ocenił(a) film na 7
Thumbelina

Nie pamiętam dokładnie, wydaje mi się że był to któryś z reżyserów, lub może scenarzystów.
Wydaje mi się, że obecnie nikt w Disneyu nie dba o tamte kontynuacje, poza pewnie pracownikami DTS ;].

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

No i to jest jakaś informacja.

Teraz tylko muszę nauczyć się z tym żyć...

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

PS: Bardzo fajny awatar! Masz może linki do niego?

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Nie możesz skopiować? Chyba, że chcesz znać autora czy coś.

ocenił(a) film na 10
Anonim90

Autora, ewentualne odnośniki do innych obrazków (np. takich samych, lecz przedstawiających inne postacie), obrazek w większym rozmiarze. Po prostu wszystkiego! ;)

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Aha, okej, rozumiem :)

ocenił(a) film na 7
andrzej_goscicki

To oficjalny obrazek Elsy w wersji 2D od Disneya, do produktów z linii 'Disney Princess'. Wkrótce powinno być ich więcej, ten został przeze mnie cudem wypatrzony na jednym z produktów z Disney Store. :) Trochę powiększony, dlatego rozmazany.

ocenił(a) film na 10
Thumbelina

No to mam nadzieję że się ich jeszcze więcej pojawi ;). Wcale też nie jest taki rozmazany, wszystko naprawdę ładnie widać :P.

Thumbelina

Powstały sequele dla "Przygód Kubusia Puchatka", "Fantazji", "Saludos Amigos" i "Bernarda i Bianki". Mówię o sequelach, które powstały w WDAS.

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Kubusia uważam bardziej za nową wersję niż kontynuację, a Fantazja i Saludos Amigos nie uważam za typowe animacje.

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Puchatek był raczej nową wersją, niż sequelem, a Fantazja i Saludos Amigos nie są typowymi animacjami ;].

Thumbelina

Mogę poznać twoją definicję "typowej animacji"? Bo lista filmów studia WDAS uwzględnia te filmy ;)

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Zdaję sobie sprawę że te animacje wchodzą w skład 53 animacji WDAS. Po prostu Saludos Amigos i kontynuacja były złożone bardziej z krótkometrażówek i należały do cyklu sześciu takich filmów produkowanych pod rząd (zdaje się, że Saludos Amigos nie trwało nawet całej godziny). Dlaczego te filmy takie były wszyscy wiedzą, ale do dziś masa ludzi, a nawet pracowników Disneya uważa, że te sześć produkcji nie powinno wchodzić w oficjalny skład klasyków Disney'a.
Fantazja nie jest typową animacją ze względów oczywistych :P.
Z tych właśnie względów decyzja o kontynuacji dla "Fantazji" i "Saludos Amigos" to nie to samo, co do kontynuacji dla np. "Mulan" lub '"Tarzana". Disney raz zaryzykował z prawdziwą kontynuacją, u Bernarda i Bianki, po czym zrezygnował.

Thumbelina

Pewnie wchodzą do listy klasyków, bo były tworzone w tym samym studiu co wcześniejsze produkcje. Takie filmy powstawały w tamtych czasach i nie ma co tego zamiatać pod dywan, nawet jeśli zawierają fragmenty nieanimowane i poziomem odstają od "Królewny Śnieżki" :) To, że ktoś (nawet pracownik Disneya) uważa inaczej, mnie nie przekonuje. Zresztą pierwszy film o Kubusiu też jest zlepkiem chyba trzech animowanych krótkometrażówek, które wcześniej istniały oddzielnie ;)

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Jednak opowiadających o tych samych bohaterach :)
Jedynym powodem dla którego te sześć filmów wygląda jak wygląda była przecież wojna, Disney nie był w stanie skompletować całej ponad 60-minutowej animacji, więc postanowiono połączyć kilka krótkometrażówek, nie mających ze sobą nawet nic wspólnego.
Zresztą The Three Caballeros nie można nawet nazwać kontynuacją Saludos Amigos, nie jest nią też oficjalnie.
A Fantazja to znowu inna sprawa. Przy produkcji tego filmu chodziło o to, żeby pokazać kwintesencję wytwórni. Kontynuacja powstała, jak zresztą sam tytuł wskazuje, z okazji wchodzenia w nowy wiek.

ocenił(a) film na 7
Thumbelina

Mówiąc krótko, "Bernard i Bianka" są jedynym filmem od Disneya który otrzymał prawdziwą, kanoniczną kontynuację. Potem Disney zrezygnował, a celem stało się tworzenie nowych animacji, nie kontynuowanie starych. I szkoda byłoby taką tradycję zrywać, zwłaszcza że poza WDAS wytwórnia posiada inne studia, które ostatecznie sequelem mogłyby się zająć.

Thumbelina

"Zresztą The Three Caballeros nie można nawet nazwać kontynuacją Saludos Amigos, nie jest nią też oficjalnie." - A jednak te dwa filmy ukazały się w jednym wydaniu na DVD ;)

Odnośnie Kubusia - poczytałam trochę i znalazłam tę stronę http://kulturawplot.pl/2013/05/23/prequel-sequel-threequel-midquel-remake-spin-o ff-reboot-retcon-jak-to-sie-je/ (nie chciałam ci wrzucać definicji z wikipedii :p) Jeżeli dla ciebie "nowa wersja" to to samo co reboot", to Kubusia można równie dobrze nazwać i rebootem, i sequelem, ponieważ nie mamy wprost zaznaczone, czy bohaterowie pamiętają wydarzenia z poprzedniego filmu.

"I szkoda byłoby taką tradycję zrywać, zwłaszcza że poza WDAS wytwórnia posiada inne studia, które ostatecznie sequelem mogłyby się zająć." - myślę, że gdyby już chcieli stworzyć sequel, to na pewno w głównym studiu. Po co mieliby oddawać "kurę znoszącą złote jaja" mniej ważnemu Disney Toon Studios?

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Co to zmienia w przypadku The Three Caballeros i Saludos Amigos że zostały wydane w jednym wydaniu? Jeśli oba dotyczą tej samej tematyki, a Saludos Amigos trwa ledwie 45 minut, tym bardziej nie ma w tym nic dziwnego.

Kurę znoszącą złote jaja mogliby oddać mniej ważnemu Disney Toon Studios dlatego, że dla nich to prawie bez różnicy, kasa w większości i tak w tym przypadku trafiłaby do nich, a w głównym studiu mogliby się tymczasem zająć nowym projektem. No i właśnie uniknęliby głosów sprzeciwów dotyczących łamania tej właśnie tradycji.

Kubuś jest raczej readaptacją niż rebootem. Od nowa zaczerpnęli z oryginalnego źródła. Kiedyś bym artykuł na ten temat, bo fani byli zaciekawieni nowym wyglądem Krzysia. W wolnej chwili go znajdę ;).

Thumbelina

Taka polityka może powodować kojarzenie jednego filmu z drugim i nazywanie Trzech Caballeros sequelem - tylko przypuszczam :)
Owszem, nie jest to taki sequel jak Bernard i Bianka w Krainie Kangurów, ale w obu filmach (SA, TTC) mamy podobną tematykę, tych samych bohaterów i nowe przygody - taki parasequel ;)

Pytanie tylko, czy w DTS filmem zajęliby się twórcy pierwszej części? Bo jeśli nie, to niech nawet nie myślą o takim rozwiązaniu :/

Ta readaptacja nawet pasuje (niektóre definicje filmów widzę pierwszy raz w życiu ;]) Chętnie przeczytam o Krzysiu, ale szukanie zajmie ci dużo czasu, to zapomnij o tym ^^

Druga część BiB jest jedynym sequelem WDAS w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie zmienia to faktu, że niektóre filmy z kanonu czerpały inspiracje z innych, więc nie zawsze Disney oferował nam zupełnie nowe dzieło :)

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Twórcy pierwszej części spokojnie mogliby się zająć produkcją w DTS, takie sytuacje już miały miejsce :).

No i nie zrozum mnie źle, kontynuację Frozen zawsze chętnie zobaczę, nawet jeśli powstanie w WDAS, po prostu mam nadzieję, że jeśli do niej dojdzie, to w DTS. Obawiam się, że w przeciwnym razie Disney zająłby się w WDAS produkcją sequeli do każdego przyszłego wielkiego hitu. DTS w ogóle stałoby się niepotrzebne, a w rezultacie w przyszłości, gdy wytwórnia dojdzie do swojej setnej animacji, tylko ok. 80 z nich będzie projektami oryginalnymi, a reszta kontynuacjami :). A to jest właśnie to, co denerwuje mnie choćby w DreamWorks Animation... Ta wytwórnia ma perspektywy na przyszłość, czasami udaje jej się stworzyć coś świetnego (np. Strażnicy), ale rzadko pojawia się od nich coś nowego - zazwyczaj jesteśmy zawaleni kontynuacjami starych filmów.

Thumbelina

No tak, DW ma w planach głównie sequele i spin-offy, szkoda :( Ja obejrzałabym chętnie "Me & my shadow", ale chyba został anulowany.

Mnie po prostu wkurza w sequelach Disneya (tych z DTS i innych wytwórni Disneya) irytuje to, że do skończonej historii dopisują epilog. Chce wierzyć, że Kopciuszek wyszedł za Księcia po tym, jak okazała się właścicielką pantofelka, a Pocahontas kochała tylko Johna Smitha. Po co dopisywać do tego inne historie? Twórcy "Tangled" odpowiednio podeszli do tematu, bo pokazali to, co widz chciał zobaczyć i nie można ich posądzić o bycie łasymi na pieniądze ;) Myślę też, że w DTS może być niższy budżet na KL2, bo wszyscy będą woleli skupić się na nowym projekcie, ale to tylko moje gdybania :)

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

John Lasseter dba o DTS do tego stopnia, że nie pozwoliłby na niższy budżet :). Produkuje tam swoje ukochane 'Dzwoneczki' i spin-offy 'Aut'. A seria z Dzwoneczkiem właśnie dobiega końca i będą robić coś nowego, więc bardzo możliwe że będzie to właśnie związane z Frozen.
Ja nie rozumiem po co w ogóle było robić te kontynuacje na DVD. Jeszcze teraz, gdy Disney ciągle powtarza, że historie w nich pokazane nie były 'kanoniczne' i nie należy ich traktować, jakby były naprawdę. To po co było w ogóle je robić i niszczyć oryginały?

Thumbelina

Wiem, że będzie jeszcze jeden film o Dzwoneczku - Legend of the NeverBeast, ale to on będzie ostatnim? Dowiemy się w końcu, jak poznała Piotrusia? ;)

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Legend of the NeverBeast rzeczywiście będzie ostatnim.
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jeszcze nic na ten temat oficjalnego nie wiadomo, ale to możliwe :D.
Kiedyś, zanim powstały jeszcze filmy o Dzwoneczku, to cała ta seria nazywała się "Wróżki" i opowiadała o przygodach Dzwoneczka już PO Piotrusiu Panie. Obie serie znacznie się jednak od siebie różnią, możliwe więc, że w ostatnim filmie będą chcieli je połączyć i pokazać jak Nibylandia z "Dzwoneczka" stała się tą z "Wróżek" :). Możliwe więc, że Piotruś się pojawi i wyjaśnią np., dlaczego później w Nibylandii nikt już się nie starzeje.

Thumbelina

Pamiętam "Wróżki"! :D Zbierałam magazyn i szczerze mówiąc wolę tę serię od "Dzwoneczka". Ja myślałam, że tamte wróżki już nie są oficjalne. Jeśli tak, to ciekawe jak wytłumaczą to, że niektóre postacie pojawiają się w dwóch seriach (Terencjo, Widia), a inne już nie :)

ocenił(a) film na 7
ihatemondays

Myślę, że tamte wróżki po prostu się jeszcze w "Dzwoneczku" nie urodziły :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones