PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=531710}

Krew, pot i wino

Blood Into Wine
7,4 259
ocen
7,4 10 1 259
Krew, pot i wino
powrót do forum filmu Krew, pot i wino

Jego piosenki są bardzo prawdziwe i głęboke (brzmi banalnie ale kto słuchał to wie o co mi chodzi) za to Keenan przed kamerą jest dla mnie supersztuczny. Ciężko mi stwierdzic jaką jest osobą. I jeszcze to jego dziwne poczucie humoru które mi nie idzie w ogóle w parze z autorem toolowych, aperfectcirclowych i pusciferowych tekstów..
Co do filmu i całej sprawy z winnicami to podoba mi się. To, że w kazdym momencie możesz zaczac robić cos innego, żeby robić to co robisz z pasją i że na różne sposoby można szukać swoich odpowiedzi.

algun

supersztuczny? raczej nieprawdziwy w swojej nienaturalności. dla mnie jego osobowość kryje pod sobą tuziny różnych tożsamości, a jego metafizyczny rentgen ma kilka oczodołów i nadprogramowe kończyny.

a teksty puscifera opierają się na całej złożoności dowcipu jaki zaprezentowano w tym dokumencie.

ocenił(a) film na 9
algun

Koleś ma pasję, cieszy się tym co robi (wino), teksty Maynarda, jest to wyrzucenie z siebie pewnego przesłania, może to złe określenie, pewnego komentarza na istniejący wokół świat. Kocha to co robi i dalej będzie to robił, wino muzykę, wiele innych rzeczy i za każdym razem będzie inny.

ocenił(a) film na 9
algun

Bo on najzwyczajniej w świecie szydzi z odbiorców. Jest cyniczny, nie sztuczny. Manipuluje, ale jest w 100% sobą. Przeczytaj jakieś wywiady z nim, albo biografię tool'a, zobaczysz w jaki sposób podchodzi do siebie i świata. Na tym etapie ma dystans totalny do wszystkiego, w filmie to pokazał. Siedzi sobie na wsi i uprawia kawałek ziemi. Klasa!

ocenił(a) film na 8
Siara_i_Brudas

No własnie nie wiem czy jest cyniczny. Dla mnie jest sztuczny ale możliwe że w sposób przez siebie zamierzony. Szydzenie z odbiorców ok, ale jak wyjasnisz ten fragment o jego mamie? Z tego też szydził?

ocenił(a) film na 9
algun

To akurat nie było ani sztuczne ani cyniczne. Prawdziwe.

ocenił(a) film na 9
algun

Dla Nas może jest cyniczny, a może tak na prawdę to cały Maynard, nie zapomnę jego tekstu: leciało to coś w tym stylu "ej koleś wiesz czemu nie siedze w Holywoodzie w basenie z kobietami? Po prostu tam nie pasuje, jestem brzydki".

ocenił(a) film na 9
Mbuti3

Nie drapać się koty. Blaki niesie kaganek oświaty.

1. Teksty TOOLa, Puscifera i APC: Teksty są o życiu Maynarda. W telegraficznym skrócie: jego matka przez 27 lat (10000 dni) leżała w śpiączce, Maynard pochodzi z Ohio, jego matka miała na imię Judith Marie i była głęboko wierząca. Te fakty połączcie sobie z tekstami piosenek i wyjdą ciekawe rzeczy... zaczyna pasować, co?
2. 10000 days - wielu bało się, że to koniec TOOLa (kto wie? kontrakt z wytwórnią obliguje ich do nagrania jeszcze jednej płyty, ale to o niczym nie świadczy) w 2003 roku zmarła matka Maynarda. W 2006 ukazała się płyta i jasnym stało się, że natchnienie Maynarda może być ulotne, choćby dlatego, że eMOTIVE APC z 2004 roku po prostu nie zachwyca.
3. Film - Maynard nie lubi wywiadów. Mówił o tym w tych, których udzielił oraz świadczy o tym ich ilość. Nie robi ze swojego życia tajemnicy, ale nigdy nie piszą o nim tabloidy czy plotkarskie portale (a było o czym, choćby w związku z Tori Amos). Wiedzieliście, że ma syna? Zawsze dozuje informacje na swój temat. Film jest po to, żeby uciąć pytania i domysły. Znów pokazał tyle ile chciał, a fani i tak są zachwyceni.

ocenił(a) film na 8
BlackSun86

1.teksty toola to zupełnie co innego niż teksty APC i tym bardziej puscifera. choc autorem ich jest jedna i tam sama osoba, ktora ma swój styl pisania i pewne elementy sa wspolne. Najbardizej osobiste, bliskei sercu i emocjonalne są liryki w apc, to nie ulega wątpliwościom. tool to bardziej myśli, analiza, otaczającego świata. (co nie zmienia faktu, żeby nie było - oczywiscie tez sa bardzo osobiste, najproszty szybki przykład - wings for marie). Teksty pusscifera są juz bardziej na luzie, spontaniczne, czesto z humorem, wesołe. Taki Maynard z innej strony.
2.po 10k days oprocz emotive (ktore btw wcale nie jest słabe) wyszło sporo, naprawde sporo puscifera. i duza czesc (dla mnie osobiscie całośc) jest godna uwagi i na bardzo wysokim poziomie. jest to po prsotu cos nowego i idealnie wpasowuje się w klimat arizony, pustyni, winnic, kaktusów i muzyki country :) z ktorej maynard czerpie sporo brzeminiowych inspiracji.
Przed nagraniem lateralusa, aenimy czy mer de noms nikt nie umarł. A wszystkie te płyty są duzo lepsze niz 10 000 dni (lub przynajmniej na tym samym poziomie artystycznym), a watpie zeby czerpał natchnienie tylko z matki ktora leżała przykuta do łóżka. Sugerujesz ze ktos musi umrzec zeby ktos inny mial o czym pisac? Bzdura. Taki artysta jak maynard pisze o wielu sprawach, i nie jest tak że wyciągą na papier tylko swoje cierpienie. Jestem spokojny o nowego toola. Zapewniam, że nie bedzie tekstow o chmurkach, pomidorach, myciu podłogi i praniu firanek.
3. Film, cóż, widziałem kilkukrotnie, i oczywiscie podobał mi się bardzo, nie tylko dlatego że kocham maynarda. Po prostu fajny dokument, z fajnym soundtrackiem :) O ciekawej osobie (niebywale MJK jest wyjatkowy), na ciekawy temat (winnica prowadzona przez supergwiazdę rocka), kręcony w ciekawym miejscu, otoczeniu geograficznym. Klimat jest niebywały.
To że Keenan nie lubi wywiadów i przez większość kariery, tak on, jak i pozostali czlownkowie Toola był w wywiadach zdawkowy, zdystansowany, owijał w bawełne, to wszyscy dobrze wiedzą i nie ma o czym mówić. Zmieniło go trochę APC, zaczał pokazywac sie w TV, w programach letermana itd. Z Pusciferem już w ogole wyluzował. Ma to napewno spory zwiazek, ze młodzienczy bunt mu toche minął, a on jest dojrzałym facetem, neidlugo bedzie miał 5dych. Czas porzucic fochy i uprzedzenia z młodzienczych lat. Choc, pragne zauwazyc, ze w temacie Toola nadal pozostaje zdawkowy, tajemniczy, w lekkim ukryciu. Ale to jest Tool. Jaki jest Tool - wszyscy dobrze wiedzą. A mayanrd woli przekazywac to co mu siedzi w głowie śpiewając, nagrywając płyty. To zdecydowanie lepiej mu wychodzi niż męczenie się z ciekawskimi reporterami, ktorzy czesto zadają po prsotu glupie pytania.
pzdr

ocenił(a) film na 9
atrock92

1. lubię/nie lubię, to odczucia subiektywne - APC, to piękne poetyckie teksty (dwa pierwsze albumy) eMotive mnie się nie podobał. Tyle. Nie Twierdzę, że śmierć pani Keenan była jedynym bodźcem napędzającym twórczość Maynarda, ale całokształt (dzieciństwo, choroba matki, relacje z rodziną) owszem tak. Z resztą, w filmie sam Maynard powiedział, że dopiero w Arizonie odnalazł dom.
2. Puscifer jest fantastycznym projektem. Nigdy nie umniejszałem jego osiągnięć. Kwintesencją jest "Conditions..." płyta , która po prostu mnie zachwyciła. Osobiście w luzie, o którym mówisz, czuję też drogę do tego, co osiągnął (thumbling river, green valley, thumblweed). Kwestia interpretacji jak zwykle to ma miejsce w przypadku poezji.

W reszcie kwestii generalnie się zgadzamy :D

o Maynardzie i jego projektach możnaby godzinami - jak jesteś z Wro, to może przy piwie - na spokojnie ;)

pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones