ależ to było pieeeekne,aż sie popłakałem.....ze śmiechu,różne są wprawdzie gusta,różne rzeczy ludziom w sercach grają ale.....czy ktokolwiek z was na przykład biegnąc po prostej dla utrudnienia wskakiwał by czort wie po co co chwila na jakieś ściany stojące na trasie?co ci ludzie co to kręcili mieli w głowie?jaką wizje?do yamakasi tym niemrawym podskokom to lata świetlne brakuje zresztą u tamtych takie ruchy mają jakiś cel i są uzasadnione,ale jak widać można zrobić film który się spodoba rozedrganym nastolatkom dysponując paroma ładnymi mordkami,kiczowatym scenariuszem ściągniętym poniekąd z romea i julii i gównianymi efektami na miare polskiej kinematografii i to z czasów seksmisji chyba,wystarczy żeby było odrobine dziwnie i niecodziennie i już huura jaki fajny film,co następne?laska bujająca się w krasnalu,gnomie trollu,jednorożcu,centaurze?róbta co chceta,ja odpadam,od zmierzchu będe się nadal trzymał z daleka,wystarczy mi ten przypadkiem obejrzany hicior,aczkolwiek lubie filmy w takich klimatach ale solidnie zrealizowane,braci grimm na przyklad,underworld,skowyt,wilkołaka w paryżu,drakule,frankenstaina,można wymieniać długo i większość będzie znacznie lepsza od tego badziewia.