Scenariusz absolutnie przewidywalny, jedyne, co zasługuje w nim na uwagę, to myśl końcowa. Ani fabuła, ani bohaterowie nie są specjalnie oryginalni, raczej trywialni. Dodatkowo dość denne rozwiązania reżyserskie (nawet, jak na ówczesną kinematografię), pretensjonalny, mdło uśmiechnięty Valentino, mający zapewne...