Tego nie wie nikt...
Ja na pewno wiem, że jest to (jak dla mnie) świetny film i warto go zobaczyć.
Ze mną możesz porozmawiać ewentualnie na temat piwa :D

Ja także uważam że film jest świetny i zasługuje na dość dobre oceny . . A co do piwa to jeszcze trochę mi zostało aby o nim rozmawiać :)

Jago-Marcin (zapewne) dostał od Kuby bilety do Wiednia-pewnie poleciał rozpocząć nowe życie, bez zdradzającej, bitej przez niego żony, w Zachodnim, lepszym świecie... a Kuba nie wiedział, że nie był pierwszym "pocieszycielem" Agaty-dojrzał jej przewrotność i "luźność", zrozumiał Krolla-Marcin przestał być oprawcą biednej żony, a stał się facetem, który nie może sobie poradzić ze świadomością że poślubił "złą kobietę" (nawiązując do "Psów";) ) i reaguje w prosty sposób (bo Marcin to prosty, ale i dobry chłopak-patrz bronienie kotów przed dziadkami); najpierw bije żonę, myśląc że w ten sposób zmusi ją do wierności, potem od niej ucieka-w wojsko... jeżeli się mylę, poprawcie mnie... jeżeli macie inną interpretację-chętnie poznam, dla mnie tak to wygląda

Myślę że masz racje , i dobrze to powiedziałeś .

Kroll żadnej nie uderzył. Nie wsadzaj kitu. O żadnym rozstaniu nie było w filmie mowy. Kroll miał ją gdzieś. Wiem dlaczego końcówka cię nie zaskoczyła. Proponuję takie filmy jak ,,Titanic'' (dla Ciebie lepsze). Marcin Kroll nie wiadomo gdzie się podział. Nie ma wytłumaczenia. Każdy chciałby wiedzieć gdzie poszedł i co zrobi. W wojsku też była wolność. Na samowolce chciałaś powiedzieć. Kuba w szpitalu nie wiedział, że Kroll miał dziecko z Ewą Bukowską i potem ją uderzył - jak byli przed wojskiem. Ewa Bukowska (nie pamiętam jak w filmie miała na imię to mówię po imieniu i nazwisku aktorki, która ją odtwarzała) poroniła ciążę, dowiadujemy się, że Marcin pogubił się i zdecydował się pójść do wojska, wtedy ich związek był już nie udany. Poszedł do wojska i tam zdecydował się uciec. Myślę, że już teraz rozumiesz większość filmu jak nie to tłumaczę dalej.

Spokojnie , ( titanic to nie jest film a raczej gatunek takich filmow ktore caly czas oglądam ) . film Kroll uważam że jest dobry a wręcz powiedzialabym ze b. dobry . To że pare rzeczy w nim nie zrozumiałam to nie znaczy za cały film był dla mnie niezrozumiały . Filmy które są nagrywane w dzisiejszych czasach to nie to samo co kiedyś . Mimo że nie wychowałam się w tych latach to i tak uważam że , niektóre filmy "dzisiejsze" są do duszy . Film Kroll oglądałam pierwszy raz dopiero w te wakacje i tak za rok postanawiam obejrzeć go jeszcze raz . Film jest świetny pod względem dialogów , sprzętu militarnego itd. Przez cały film ani trochę sie nie nudziłam .