"Pitch Black" choć powielało schematy z "Obcego" było całkiem przyjemnym, klimatycznym filmem sf z ciekawą postacią Riddicka. Postanowiono nakręcić więc kontynuację skupioną wokół tej postaci. Lokacji jest więcej, akcji jest więcej ale surowego klimatu z jedynki nie ma w tym za grosz. Ogląda się to jako przygody Herculesa z Kevinem Sorbo w kosmosie. Film ten można śmiało postawić na jednej półce z "Królową Potępionych" czy "Królem Skorpionem" to takie samo wymuszone odcinanie kuponów od popularnych poprzedników.