Jak w temacie - Gniot!. Naciągana bujda dla naiwnych małolatów. Beznadziejne aktorstwo i realizacja. Zdecydowanie nie polecam.
a gdzie z mojej wypowiedzi wywnioskowałes/as, ze uważam go za urodziwego aktora?
A gdzie Ty z kolei widzisz bym twierdził, że Ty twierdzisz, że ówże jest urodziwy? :P Czcze gadanie tylko z tego się rodzi. W tym filmie nic się nie broni nie wyłączając tego lalusia :). Jeśli nawet w innych rolach dał lepiej radę to tutaj tego nie zdołał powtórzyć. To moja ocena i nie trzeba się z nią zgadzać :) .
no to ja sie z nią właśnie nie zgadzam i mając prawo do tego mogę to wyrazić w komentarzu. Dziękuję, skończyłam.
sympatycznie się zapowiadał jednak z każdą sceną coraz bardziej absurdalny, nielogiczny i nieprawdopodobny... Też mam wrażenie, że fatalnie zagrany - mimika aktorów jak z kina niemego.
Kwas :(
aha, no i na dodatek tłumacz idzie na skróty - bluzę od dresu i skórzaną katankę nazywa płaszczem(coat to m.in. również okrycie).
Po części się zgadzam, ale myślę, że trochę przesadzasz. Aktorstwo owszem, wybitne nie jest, postacie niewyraźne, dużo słabych scen, przeplatanych ze średnimi. Jednak dostrzegam filmie dwa ogromne plusy, które jako tako ratują ten obraz. Podoba mi się schemat poprowadzenia fabuły. Rzadko kiedy w filmach zdarza się sytuacja, że największy przewrót fabuły następuje w środku filmu - to się ceni. Do tego sam pomysł jest naprawdę rewelacyjny, myślę, że gdyby za to zabrał się ktoś lepszy i chodzi mi nie tylko o aktorów, ale i o reżyserię, scenariusz, mogłoby powstać coś dobrego. A tak film przeciętny, ot takie 5/10.