Jak sądzicie który film jest lepszy?: Kickboxer czy bloogsport(krwawy sport)? Według mnie oba są super ale bloodsport lpszy. Wyrażajcie swoje opinie! A co do tego kto niże napisał że film jest do bani to on sam jest do bani. Nie zna się frajer:)
Według mnie też oba filmy są naprawdę super, ale chyba Kickboxer jest jednak lepszy. Przynajmniej mnie się nieco bardziej podoba :)
Pozdrawiam =]
Też jestem za Kickboxerem, ale to co uwielbiam w obu filmach to genialna muzyka.
Lepszy Kickboxer, postać Franka Duxa ( nie Damma )jakoś mnie nie przekonuje ;) ten bilans walk jeszcze ujdzie ale kto by mierzył prędkość kopa w latach 70tych ;)
Jak dla mnie też rządzi Krwawy sport. Może dlatego, że swego czasu oglądałem go prawie codziennie na video :)
Prawie 100% walki, żadnej wydumanej fabuły, czysta napierdalanka i genialna muzyka :)
IMHO najlepszy film w dorobku Van Damme'a.
tak Stoloż a 13 Posterunek, któremu dałeś 10 i dodałeś do ulubionych to podukcja klasy A ;) niektóre filmy/seriale klasy B mają "to coś" i zyskują sobie fanów.
tylko smutne jest to że takich filmów jak Bloodsport czy Kickboxer już się nie robi :(
jak dla ciebie frajerze krwawy sport i kickboxer to zenada to twojim zdaniem jakie filmy sa fajne ?? bo mi cie czlowieku zal nie znasz sie a smuty pierniczysz !!!;d
stolaz sam jesteś żenada
krwawy sport to extra film znacznie lepszy od kickboxera
a najlepszy film z Van Dammem to lwie serce
Ja wole Bloodsport.
Teraz rzadko oglądam filmy tego typu. Jednak, mimo tego zarówno do Bloodsport i Kickboxera przyjemnie jest wrócić.
Do Krwawego sportu mam większy sentyment.
Bloodsport jak i kickboxer to już filmy kultowe i ciężko było by mi wybrać który jest lepszy, do oby dwóch mam ogromny sentyment... a muzyczka mmm cud miód
No ale jeśli nie mam wyboru to jednak jestem za kickboxerem, ten klimacik tajlandii i sam trening jest kuźwa nie do podrobienia :)
te dwa filmy maja cos w sobie.jednak wole Bloodsport,fajna muza w Bloodsport jak i w Kickboxer,nawet filmy obecne moga pozazdroscic takiej muzyki:)))
Krwawy sport, ponieważ był pierwszy. Jednakże postać Tong Po budziła nawet większe obawy, aniżeli Bolo. Także trening w Tajlandii niezapomniany, ale co kopia to nie pierwowzór. Znakomita sprawa dla dzieciaków.
Oczywiście że Bloodsport lepszy. Żeby nie było - Kikcboxer to też jest wspaniały film, jeden z moich ulubionych, ale zaraz po Bloodsporcie. Ten film ma tak niepowtarzalny klimat, a muzyka w nim to już po prostu kosmos. Wg mnie najlepsze trzy filmy z Van Dammem to: 1.Bloodsport; 2.Kickboxer; 3.Lwie serce. POZDROOO!!!:)
dokładnie ,przychylam się do twojej opinii i rankingu 3 najlepszych filmów z Van Damme , zwłaszcza Bloodsport bo darze go największym sentymentem. Cholera, szkoda że już się nie robi takich filmów :/
Właśnie. Nie robi się i już chyba nie zobaczymy niczego podobnego. Smutne:((( Wiązałem wielkie nadzieje z filmem Kumite, ale nie wiem co się stało, że zrezygnowano z jego kręcenia. Zapowiadał się naprawdę świetnie. Z tego co wiem miało to być nawiązanie do Bloodsportu właśnie. Lecz coś nie wypaliło. Trudno:( Na pocieszenie powiem tylko, że zawsze można wrócić do tych pięknych filmów Van Damme'a z końca lat 80-tych i początku 90-tych:))) Pozdrawiam;)
Przychylam się do Twojej opinii :)
Również uważam, ze te trzy filmy są najwiekszym dorobkiem upadającego już Van Damme'a.
10 lat temu oba filmy były dla mnie zachwycające, a sama postać Jeana wzbudzała podziw i respekt. Widziałem je ostatnio i niestety muszę stwierdzić, że wielkiego widowisko już nie dostrzegłem. Został jedynie ogromny sentyment to tych produkcji i uśmiech na mojej twarzy podczas oglądania nieco "sztucznych" walk. Jednak wciąż trzymają klimat i warto do nich wrócić!
Kickboxer czy krwawy sport...hmmmm...., oba świetne, ale jak miałbym wybierać, to stawiam na kickboxera...., w takich filmach najbardziej podobają mi się sceny treningu, niż sama walka, a w kickboxerze jest jego pełno..., moim zdaniem najlepsze filmy Van Damme'a to Kickboxer, Bloodsport, Quest i Lwie serce..., z chęcią powracam do tych filmów, i szkoda, że era takich filmów minęła:/
Lepszy jest "Bloodsport". Wydaje mi się że jest trochę brutalniejszy. Choć tamten drugi też jest dobry.
Oba rządzą, są wspomnieniem minionej epoki :)
Muzyka - rządzi, nawet oryginalną płytę w limitowanej edycji udało mi się kupić na allegro :)
Moim zdaniem Krwawy sport ma ciekawsze sceny walki i lepszą fabułę, jednak KickBoxer ma w sobie to coś że oglądałem go kilka razy, po prostu ma ciekawe sceny i trzyma w napięciu. KickBoxer II też jest niezły. Ale mimo wszystko BloodSport rządzi -klasyka MA
KRWAWY SPORT czy KICKBOXER ,bardzo trudna decyzja, jeśli zestawićby dwa inne filmy z jego repertuaru byłoby chyba łatwiej - a tak jak dla mnie obydwa na równi a zaraz po nich jeszcze LWIE SERCE .
Nie potrafię wybrać jednego z tych dwóch filmów - oba są rewelacyjne. w "Krwawym Sporcie" więcej się dzieje i jest lepsza muzyka, a w "Kickboxerze" jest ciekawsza fabuła no i Van Damme ma fajniejszą laskę(ta blondyna w "Krwawym Sporcie" zawsze strasznie mnie wkurzała!). O walkach nie wspomniałem, bo w obu filmach są świetne!
tak jak moi przedmówcuy uważam oba filmy za super produkcje ale mimo tego osobiście sięgam częściej po Kickboxera i ta muzyka miodzio.pozdro
Jeden i drugi są rewelacyjne. Kickboxer moim zdaniem jest troszeczkę lepszy, ale bądź co bądź fabuła była skopiowana z Krwawego..., który wyszedł 3 lata wcześniej i do którego mam większy sentyment. Wolę Jong Li od Tong Po :)
dla mnie także lepszy jest Bloodsport jako dzieciak oglądałem godzinami te walki chociaż kickboxer też jest świetny
POZDRO!
Oba filmy kultowe i dorzucam jeszcze Lwie Serce... aż się łezka kręci gdy ogląda się te filmy. Ten klimat, ta muzyka coś pięknego. Lata '80 i początek '90-tych po prostu wymiatały. Te filmy można oglądać w nieskończoność... :)
Pozdrawiam
1.Lwie serce
2.Bloodsport
3.Kickboxer
Trzy najlepsze filmy w dziejach kina ;) moje ulubione
W dziecinstwie w kolo ogladalem filmy na VHS z Van Dammem. Ostatnio postanowilem przypomniec sobie najlepsze hity z moim idolem z dziecinstwa i najlepsza trojka moim zdaniem to:
1. Bloodsport
2. Kickboxer
3. Lionheart
Ciężko dokonać wyboru.Więc lepiej chyba troszkę rozdrobnić na mniejsze szczególiki.Więc jeśli spopjrzymy pod kątem treningu to Kickboxer jest najlepszy:))Bez dwóch zdań mam w sobie niebotyczną energię.No jeszcze jeden filmowy trening który porwał mnie w swój żywioł to było z filmu "Miasto aniołów" z Olivierem Grunerem.Jeśli jednak chodzi o sekwencje walki to Bloodsport bije zdecydowanie na głowę:D Choć finałowa walka jest trochę skopana.A co do żelaznej tróki Jeana to trzeba koniecznie dorzucić Cyborga.Sławna scena ze ścieków,gdy w szpagacie wisi pod sufitem i ciacha nożem...Miód dla oczu:D
Oba wymiatają,ciężko jeden film wybrać. Mają klimat i powracam do nich z dużym sentymentem.Moim zdaniem jedne z najlepszych filmów kina akcji.
to tak jakby dyskutowac na wyzszoscia swiat bozego narodzenia na swietami wielkiej nocy.... oba filmy to klasyka!
Oba filmy sa fajne i nawet w czasach dzisiejszych czasem lubie se obejrzec te starocie :)
Zawsze podobal mi sie bardziej "Krwawy Sport" do momentu kiedy dowiedzialem sie ze ten caly Frank Dux to ostra sciema, koles sporo zarobil na tym filmie glownie ze swej szkoly walk, ktora przezywala prawdziwe oblezenie po emisji filmu. A to zwykly frajer jest w porownaniu do filmowej postaci, ktora ponoc miala byc na faktach :)
Prawdziwy Frank Dux wystepuje tez w filmie - pokazany jest przez kilka sekund jak siedzi za Van Dammem
Moze jako ciekawostke dodam, ze poza Van Dammem wystepuje w obu filmach jeszcze jeden aktor "Tong Po z Kickboxera" (Michel Qissi)gra rowniez mala rolke w "Bloodsport" - Paradesa - w zyciu bym go nie poznal taka fajna charakteryzacje mu zrobili w Kickboxerze :)
Ciekawe tylko czy TVN wyemituje film w pełnej czy w skróconej wersji? A mam na myśli między innymi właśnie walkę Bolo vs Parades. Bo pełną wersje Krwawego sportu oglądałem tylko na VHS, a w telewizji zawsze coś było skrócone.
A co do tematu! To " Bloodsport " jest lepszy, choćby dlatego że pokazanych jest wiele technik sztuk walki a w " Kickboxerze " tylko jedna.
Zdecydowanie Bloodsport. Kultowa muzyka i sceny walki. Szkoda tylko, że najprawdopodobniej Frank Dux to pozer, który stworzył sam swoją historię. Ale film znakomity.
Wiesz stary, nawet nie wnikam w to czy prawdziwy Frank Dux to pozer, czy nie. Właściwie to w ogóle mnie to nie obchodzi. Van Damme stworzył w tym filmie i tak świetną kreację. Wyjątkowość tego filmu polega właśnie na tym, że przedstawiona jest w nim bardziej postać, charyzma i charakter samego Van Damme'a, a nie Franka Dux'a, a jeśli już to w naprawdę niewielkim stopniu. A ścieżka dźwiękowa Bloodsportu powinna być książkowym przykładem, jak muzyka ma być wtopiona w film i jak powinna oddawać charakter filmu, jak powinna z nim współgrać. Film i muzyka do niego, powinny mówić jednym głosem i tak w Bloodsporcie właśnie jest. Paul Hertzog zrobił niesamowitą robotę tworząc podkład muzyczny do tego filmu. Muza w Bloodsporcie jest nie do przecenienia. Dziękuję Jean Claude'owi za to, że za dzieciaka mogłem oglądać takie filmy jak ten, i za wspomnienia z nim związane. Sam Bloodsport to wałkowałem miliony razy, nie zliczyłbym nawet ile. KurXXXa, jak ja bym chciał mieć znowu dziesięć lat ;( POZDRAWIAM WSZYSTKICH:)))