Bardzo realistyczny, niesamowite sceny, moim zdaniem choć może wielu to oburzy następca Bruce Lee.
Film o którym się mówiło i mówi zainicjował też u nas lata 90 i w polityce i w kinie i w muzyce itp. Zmiany, zmiany, zmiany...Przemiany ustrojowe, moje szkolne szalone lata i coś czego wcześniej nie było. Dlatego też tak dobrze moje pokolenie go pamięta ;-)
Czyż to nieprawda ? ? ?