Zadaje się że brakuje tylko Hefalumpa. Jest jeden w wodzie ale, taki jakiś niewyraźny. Ten film to nie tylko rozrywka dla oglądających, przez "głupiego misia" przemawia niezwykła inteligencja prostoty i spoglądania na świat w zupełnie inny sposób. To co nie jest ważne, ważnym się staje, a to co ważnym wydawałoby się być zanika i wówczas "z nic nie-ro-bie-nia powstają całkiem fajne cosie". Polecam.