Zgadzam się, niektóre żarty były dość infantylne, ale żeby oceniać źle bajkę, która jest piękna i niesie za sobą przekaz? Animacja pokazuje miłość - to, że czasem jest trudna oraz, że ta, która nie jest prawdziwa nie niesie za sobą żadnej wartości. Nawet ta najprawdziwsza, z czystego serca ma ciężko, bywają złe chwile. Pokazuje, że bez miłości żyć nie warto.
Film "Książę Czaruś" ukazał także kobiecą postać, której serce zostało przez nią dawno zamknięte na miłość. Pokazuje jej późniejsze obawy, lęk oraz to, jak łatwo jest zranić taką osobę, gdy w końcu dopuści kogoś do swojego serca, zaufa. Czyż to nie jest ludzkie i prawdziwe?
Mimo bajkowości oraz dobrego zakończenia, moim zdaniem animacja przedstawia prawdziwy obraz miłości. Można przez nią cierpieć, można znać życia bez niej, ale i tak, bez miłości żyć nie warto.
Ja na filmie byłam wzruszona, ale nie chciałam płakać w kinie z oczywistych względów.
Chciałam jeszcze bardzo pochwalić muzykę, przy której łzy cisnęły się jeszcze mocniej do oczu, szczególnie w piosence "Co masz w sercu na dnie?".
Ja osobiście bardzo polecam bajkę i na pewno obejrzę ją jeszcze niejednokrotnie, gdy będzie dostępna w internecie. Nie żałuję pieniędzy wydanych na kino.