Czy komuś jeszcze Budda, jako "Pan księżyca" wydawał się niepotrzebny? Cała baśń do momentu jego przybycia była niezwykle piękna, jednak nieco rozbawiło mnie to. Czuję zażenowanie, bo całkowicie mi ta postać nie pasowała do całości. Jakieś podobne odczucia?
Wręcz przeciwnie, osobiście uważam, że obojętność buddy idealnie wpasowuje się w postać księżycowego dworu opisanego w baśni.
Też mnie to uderzyło po oczach. Tak jak piszesz, baśń była ujmująca dopóki zaczęli w nią mieszać motywy religijne.
Pozdrawiam.