masz racje 3D precz mi też się podobała też oglądałam Odlot i straszny dom
i moim zdaniem nie dorównują Księżniczce i żabie

Ale z Ciebie rasista xD Moim zdaniem księżniczka innej rasy niż biała to oryginalny i dobry pomysł ^^
Zgadzam się z dubbingiem Charlotty, to był geniusz xD Dawno żaden dubbing tak mi nie przypadł do gustu ^^
A Bajki 3D nie są złe, ale od czasu do czasu dobrze jest obejrzeć coś... tradycyjnego ^^

Biorąc pod uwagę czasy, w których osadzona jest akcja tego filmu - masz rację. Jednak wg mnie jest to przecież bajka, film kierowany do najmłodszych. Nie trzeba się tutaj tak bardzo trzymać realiów historyczno-obyczajowych. Nie wiem jaki cel postawili sobie twórcy przy dobieraniu koloru skóry głównej bohaterki i nie wiem też na jakim poziomie teraz stoi tolerancja rasowa w Stanach. Ale uważam, że jeśli chcieli zabawić się w promowanie pozytywnych odruchów społecznych wśród dzieci, to osadzenie czarnoskórej dziewczyny w roli wrażliwej i sympatycznej księżniczki na pewno nikomu nie zaszkodziło :)

Co do animacji - zgadzam się CAŁKOWICIE! Przyznam, że byłam bardzo mile zaskoczona, gdy zobaczyłam pierwsze zapowiedzi "Księżniczki i żaby". Nie spodziewałam się, że w dzisiejszym, zdominowanym przez grafikę 3D świecie, Disney zaryzykuje wypuszczenie na ekrany kin klasycznie animowanego filmu. Oczywiście efekt jak zwykle przepiękny :)

Odpowiedź na pytanie, czym kierowali się twórcy czyniąc czarnoskórą dziewczynę księżniczką, znajdziesz w fakcie, iż bajka ta powstała niedługo po wyborze Baracka Obamy na prezydenta. Poza tym rzecz dzieje się w Nowym Orleanie, a Murzyni wówczas stanowili bardzo dużą część tamtejszego społeczeństwa.

Czarnoskóra księżniczka to fajna rzecz, nie wiem o co ci chodzi? Poza tym, nie ma wielu rodaczek na wyspach, tutaj na miejscu w Polsce mi odpowiada koncepcja księżniczki.

Pochlebna opinia na temat bajki, ok. Ale przez to tym bardziej dziwi kiepski żart o kiecce z trawy w kontekście czarnoskórej księżniczki :( Bardzo słabo.