Można tylko współczuć takim kobietom jak Elaine. Mają wszystko, a nie wiedzą czego chcą. Dla chwili..., w sumie czego? przyjemności?, niszczą nie tylko swoje życie, ale osób im bliskich. Elaine była głupia bo nie doceniała tego co miała. Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale wydaje mi się, że ona od samego początku, od tego pierwszego spotkania w lodziarni i zdjęcia przez Cheta bluzy (kiedy na sekundę odsłonił część brzucha) leciała na niego. Pożerała go wzrokiem. Może się mylę. Och, głupia dziewucha.

tak to jest jak się nie ma hobby, natomiast nie obwiniałbym jej ani współczuł - bo za co?
kwestia niedopasowania i braku miłości
mniejsza z tym jak się skończyło - prędzej czy później by się rozstali, lepiej wcześniej niż później
więc po co winić kogokolwiek skoro się skończyło dobrze?

- on miał coś czym się pasjonował
- ona miała jego a skoro on był pochłonięty pracą to znalazła młodzieniaszka który podniecałby się wyłącznie jej osobą
proste jak konstrukcja młotka
skoro wspominasz scenę pierwszego spotkania widać wyraźnie narcystyczny charakter(gadka o wieku) i perfekcjonizm - odmowa lodów bo nie były najwyższej jakości
ona nie leciała na chłopaka ale chciała się dowartościować poczuć młodziej
chłopak był wyłącznie narzędziem
on nie widział jak studentka na niego leci, tak jakby był ślepy - świetnie pokazało jaka ich dzieliła przepaść w wyczuwaniu takich potrzeb
zresztą scena "udowodnienia" że ją nadal "kocha" też cienko wyszła
więc wina, jeśli by upatrywać winy jest po stronie obu, widoczne zbyt rzadko dawał jej poczucie bycia pożądaną
wystarczyła jedna scena - jak mu przynosi napój żeby "zaczepić" a on odstawia i dalej czyta - żeby było wiadomo kto piewszy odejdzie
nie mógł na 5 minut przerwać?
no nie mógł bo po to nakręcono scene żeby pokazać jak się nią "bardzo interesował"
nie wiem po co byli ze sobą?