Śmieszna to była Norymberga. Nie potrafili nikomu nic udowodnić, bo wcześniej nie spotykano się z czymś takim jak "zbrodnia przeciwko ludzkości", pojęcie ludobójstwa stworzył dopiero Polak - Rafał Lemkin. Wypuszczano największych zbrodniarzy, którzy po wojnie mieli się całkiem dobrze, a zrobili pokazówkę księgowemu, który jako jeden z nielicznych zaczął sam z siebie opowiadać o Auschwitz w BBC. Nie bronię go, ale był tylko płotką, ci na najwyższych szczeblach nigdy za nic nie odpowiedzą. Po wojnie w Niemczech Zachodnich był problem z odszkodowaniami dla kobiet poddawanych eksperymentom w Auschwitz, w wyniku których większość z nich nie mogła mieć dzieci, nabawiła się nie tylko traumy, ale też różnych chorób i problemów ze zdrowiem, te kobiety (z całego świata) latami procesowały się o jakiekolwiek odszkodowanie, niektóre z nich dostawały bezczelne odpowiedzi, że nie potrafią udowodnić, że te badania spowodowały u nich bezpłodność i zostawiły jakąś tam traumę, te, którym udało się wygrać proces, dostawały kilkaset marek odszkodowania i do widzenia. Świat nigdy nie był i nie będzie sprawiedliwy, bo nie da się naprawić czegoś, co się już zrobiło, a 2 lata dla takiego starszego pana to i tak wyrok śmierci, pożył jeszcze rok po procesie, nie siedział. Ten dokument mówi wprost, że to pokazówki dla przyszłych pokoleń i że w razie podobnych zbrodni, będziemy już wiedzieli jak sądzić... Postawa tego księgowego w sądzie była dziwna, założone ręce, bezczelność na twarzy, "anegdota" o dziecku w walizce, straszne jest przede wszystkim to, że dla tych ludzi nawet przed śmiercią nie przychodzi współczucie. 93 lata z własnym sumieniem to baaardzo dużo czasu

Reptalianin jakiś bez sumienia to jak ma czuć skruchę !

A ile miał dostać i co by to zmieniło? A gdyby dostał więcej i nawet coś odsiedział, to czy to byłoby sprawiedliwe biorąc pod uwagę, że ci wyżej postawieni np. pouciekali i nie siedzieli wcale, a nawet nigdy nie zostali oskarżeni? Tak jak pisze DagnaMara - świat nie jest sprawiedliwy, nie da się tego zrobić. Odpowiadał jak odpowiadał - gdyby padał krzyżem i zarzekał się jak bardo żałuje, to czy to by było wiarygodne? Opowiadał jak było, jak z tamtej perspektywy widział rzeczy. Czy nie powinien był zostać skazany? Moim zdaniem powinien ale jaki wyrok byłby sprawiedliwy... no chyba żaden, bo jak wyżej - nie da się chyba sprawiedliwie osądzić w takich sprawach.
Ale film dobry, skłania do zadawania sobie tych wszystkich pytań.