Z szacunku do tych, którym się film podobał POMIMO tragicznych efektów, kiepsko dobranych aktorów, bazujących na swoich wcześniejszych sukcesach, pomimo tak dobranej historii że możemy streścić iż był sobie Mnich, Rosjanka, Amerykanin i Niemiec -brzmi znajomo tylko bez składni ?

Zatem trochę Przyczajonego Tygrysa, trochę SS z Indiany Jonesa ... Daje 4- bo jak się już w pierwszych minutach zaczyna sceną z mostem, gdzie ma dech zapierać a tak zionie playbackiem od nałożenia obrazu, po sztuczne ujęcia i kiepsko zmontowane ruchy to potem może być już tylko gorzej --- Kar - Scott czyli gość z American Pie niestety jest tylko dobry w American PIE -mistrza Jody nie zastąpi ani nie będzie Karate Kidem Zatem jego rola jest jak obsadzenie w Star Wars kogoś z Beverly Hills 90210 --- Pokłon w stronę tych, którzy wchłonęli na raz..... Mi zajęło to cały dzień ale przynajmniej chatę wysprzątałem no i sukces dotrwałem i nie wyłączyłem. Przyczajony Tygrys w lataniu TAK to zdecydowanie zbłądziło w obranej drodze.