Mocne 8 punktów - Brosnan genialny, tym filmie pokazł że jest świetnym aktorem, kilka aktorskich perełek w jego wykonaniu - scena na strzelnicy gdy uwodzi młode meksykanki, scena niemocy "twórczej" na torze wyścigowym itd. Tym filmem Brosnan udowodnił ,że jest aktorem uniwersalnym a jego kariera nie skończyła się w momencie w którym przestał być Bondem. Generalnie ten film, jest przecięciem pempowiny łączącej aktora z postacią agenta 007 - teraz Brosnan pali jak smok, pije do upadłego, nie goli się, nosi genialne wąsy, "bzyka" młode dziewczyny i być może chłopców - generalnie jest narąbanym psycholem któremu czasem odwala. Mam nadzieję że powstanie kontynuacja tego filmu .... tylko na miły Bóg całość psują smutne wstawki o śmierci syna "kumpla" matadora.