Akcja dzieje się bardzo długo po zakończeniu mangi.
To nie jest Ciel, to jest dziewczyna która odziedziczyła Funtom Corporation i ma ona pakt z Sebastianem tak samo jak Ciel miał.
Dziewczyna podobno nazywa sie Shiori.
Poza tym moim zdaniem Sebastian jest świetny. Idealnie odwzorowany jak mógłby wyglądać u nas w świecie rzeczywistym. Nikt normalny przeciez nie ma możliwości mieć z włosów tych "kosmyków".
Mi sie bardzo spodobał, jest naturalny a jednak widać taki duży dystans. Coś świetnego.
Fajnie ,że mieli inny na niego pomysł zamiast po prostu zżynać z mangi, Bardzo czekam na ta produkcje, mimo iż nie pasuje mi ta laska zamiast Ciela.
To film, więc dlaczego oczekujecie co niektórzy Grella czy Aloisa
to nie jest musial, główne postaci Sebastian i cos cielopodobne zostały zachowane
Przeniesienie Anglii XIX wieku i cała ta mieszanka nie przedstawia sie dobrze ale bez przesady.
Wiadomo ,że musieli wiele pozmieniac

Nie zgadzam się z twoim rozumowaniem. Jeśli ja brałabym się za ekranizację anime , które odniosło ogromny sukces , to dla mnie rzeczą logiczną i oczywistą jest , że nie zmieniam nic albo bardzo mało. Każda zmiana będzie raczej powodem fali krytyki ze strony całej masy wiernych fanów którzy przecież jakby na to nie patrzeć , są główną grupą docelową i to ich należy zadowolić , żeby wybrali się do kina i kupili bilety! Tak więc zmiana Ciela na jakąś niedorobioną laskę wyglądającą jak chłopiec czy przeniesienie czasu akcji , są dla mnie strzałem w stopę ze strony producentów i zupełnie nie jestem w stanie tego pojąc :/ Podobnie zresztą jak tego , że twoim zdaniem ''wiadomo , że musieli wiele pozmieniać'' , a niby dlaczego? Co im stało na przeszkodzie , żeby akcja toczyła się w dziewiętnastowiecznej Anglii i Sebastian był lokajem chłopca o imieniu Ciel a nie dziewczyny o imieniu Shiori? Właśnie to mnie najbardziej boli , że przecież mogą zrobić ekranizację wierną oryginałowi a bawią się w wymyślanie jakiś nowości co im nie wychodzi... Tak jak napisałam wcześniej , gdyby Shiori była postacią ciekawą , nie byłoby to dla mnie problemem. Ale jej podobieństwo co Ciela (opaska na oku , sposób ubioru , fryzura , laska , śmierć rodziców) jest w tym momencie bardzo drażniące. Jak decydują się na nową postac to czemu jest ona niemal w całości ''zerżnięta'' z Ciela??? Nie pojmuje tego :/ !!!

" Co im stało na przeszkodzie , żeby akcja toczyła się w dziewiętnastowiecznej Anglii i Sebastian był lokajem chłopca o imieniu Ciel a nie dziewczyny o imieniu Shiori?"- to ,że reżyser nie jest Tobą i prawdopodobnie on widział to inaczej i chciał przedstawić to inaczej. Poza tym Yana Toboso jest bardzo zadowolona z filmu, można powiedzieć ,że z pewnością poparła tą produkcje. To już jest wielki plus!

Cóż, Yana Toboso nigdy nie umieściła Clauda czy Aloisa w mandze, to że wystąpił w anime (w dodatku tylko 2 serii ) było jedynie dodatkiem to pociągnięcia fabuły inaczej.

Grell w filmie wyglądał by cholernie nienaturalnie, po trailerze widać ,ze jest stanowczo bardziej poważny niż było anime czy manga. Jest przedstawiony zimniej i bardziej tajemniczo, przedstawiony realistycznie.
Uważam ,że Grell, Bart, Maylin czy Finny w ogóle nie są potrzebni ponieważ najważniejsze ,że zachowali motyw przewodni. Jest demon- lokaj Sebastian, jest Pan/Pani i jest pakt a także prawdopodobnie jakaś duża zagadka do rozwiązania.
Ekranizacje książek w tysiącach przypadków również odbiegają od pierwowzoru, bo każdy może widzieć te same rzeczy inaczej, i tyle.

Nie będę się kłócić, przekonywać, dyskutować- zmęczyło mnie to wystarczająco ostatnimi czasy.
Wszyscy by się tylko spierali i kłócili, nic się nikomu nie podoba,co się dzieje z ludźmi...

wyglądałby*- przepraszam za błąd

Poza tym nie czepiam się wcale aktora grającego Sebastiana , jest jak najbardziej ok. "To film więc dlaczego oczekujecie co niektórzy Grella czy Alosisa'' - a no dlatego , że Kuroshitsuji to anime z działu Fantasy i film również powinien taki pozostać. Nie uważasz , że wykluczając z fabuły takiego Grella , film wiele straci na oryginalności? Przecież tego typu postaci budowały cały klimat Kuroshitsuji... Co do Aloisa , on pojawia się dopiero w drugim sezonie , więc jego się w zupełności nie spodziewałam w tej ekranizacji , tak więc nie jest to dla mnie żaden zawód , że nie ma go w trailerze. Jeśli zrobią drugą część i jego zabraknie , wtedy ponarzekam :)

Mi się do cholery ta wersja w ogóle nie podoba!
Yana ubolewa nad nią od dobrych kilku lat.
Znosić ją było okropnie po premierze.

Mimo wszystko na scenie kiedy Sebastian ratował tą "Genpo " czy jak ona tam miała, zapiszczała jak mała dziewczynka , a potem waliła tekstami że sama nie wpadła na coś takiego...
Cóż, piosenka piękna i na tym dobra się kończą.

Mogli wymyślić własną fabułę, lub chociaż zmienić tytuł.

A nawet pierwszą scena była żywcem z mangii.

Ja reżyserowi dziękuję bardzo, za nie UMIESZCZENIE MNIE W FILMIE .

Zakonczę pewnym cytatem Yany :

"rżnąć może tylko Grell, nie filmowcy od siebie nawzajem".
Żegnam.

Nie oglądałem (dopiero zamierzam), poniekąd zgadzam się z tą krytyką, ale mała refleksja: skoro główna bohaterka filmu jest przebrana za chłopca, a z kolei Ciel był bardzo mało typowo męską postacią, to czy ta podmianka robi aż taką różnicę? ;)