Obejrzałem film do końca tylko dlatego że był on na faktach autentycznych. Ocena 3/10 jaką wystawiłem jest o jedno oczko zawyżona właśnie z tego względu.
Największą głupotą na jaką mógł wpaść reżyser to pokazana ucieczka ze szkoły, ludzie mimo że już się bardzo oddalili od miejsca zdarzenia, nadal biegną. Dobiegają do lasu i dalej biegiem przez niego. Przecież zamachowiec nie używał karabinka snajperskiego, tylko zwykłego pistoletu. Do tego dochodzi ogrodzenie szkoły, które próbują sforsować, przecież to wyglądało jak małe więzienie a nie szkoła.
Ogólnie straciłem sporo czasu. Nie polecam.
jak najbardziej zgadzam się z wszystkim co o tym filmie napisał "jack78".nie ma co ukrywać film jest wyjątkowo kiepski.
gdyby nie to że był oparty na faktach byłoby 1/10.ja również nie polecam!
ale jak ludzie panikują to potrafią biec i pół godziny, napięcie, adrenalina, wszystko żeby jak najdalej znaleźć się od źródła strachu. także z tym się zgodzić nie mogę. z pewnością reżyserowi zależało na ukazaniu tej 'gorączki', stałego zamieszania, paniki, krzyków, które będą nawet w stanie z równowagi wyprowadzić widza, który poczuje iż uczestniczy w samym wydarzeniu. ja, oglądając, czułam nieprzyjemne uczucie w brzuchu, film potrafi, hmm, zdenerwować. wprowadza niepokój. szkoła słusznie ukazana jest jako więzienie, klatka. w dniu tragedii tym właśnie była. uczniowie niczym zwierzęta uciekają we wszystkie strony słysząc strzał. mnie osobiście bardzo wzruszył, nie doszło do łez, ale pozostawił taki bałagan myśli. ciężka tematyka.
Film słaby, nudny i monotonny. Nie oddaje prawdziwej tragedii przedstawionych w nim wydarzeń.
Tak samo jak "Jack78" obejrzałam film do końca ze względu na to, że oparty został na faktach.
Nie polecam.
Polecam przeczytać wspomnienia reżysera - praktycznie się pokrywają z wydarzeniami przedstawionymi w filmie. Ludzie tak a nie inaczej wtedy reagowali, nie ma się czemu dziwić... http://survivingcolumbine.blogspot.com/2009/03/andrew-robinson-class-of-1999-fil mmaker_30.html