I co z tego. Takie filmy są potrzebne, a czytając niektóre komentarze wydaje mi się, że największe wrażenie na niektórych ludziach zrobiły włosy aktora.
Film ma u mnie mocne 7. Płakałam i przyznam się bo to nie wstyd wzruszyć na obrazie ukazującym tak ogromną tragedię. Mi w głowie utkwiły słowa ojca głównego bohatera: "Nigdy nie zrozumiem tego co ci się przytrafiło ... nigdy nawet nie będę próbował".Nie można tego pojąć, tego jak ogromny ból i strach zrodził się w sercach tych wszystkich ludzi, będących w centrum tragedii. To ona połączyła wielu ludzi ... Banalne pytanie, czy musiało do niej dojść? Nie, nie musiało, ale łatwo powiedzieć po fakcie. "To nie musi nic nie znaczyć" jak słyszymy na końcu. Film na mnie wywarł ogromne wrażenie jak dawno żaden. Może zagrał na najczulszej strunie, nie obchodzi mnie to, takie filmy wywierają wrażenie i nie pozwalają przejść obok obojętnie, dając do zrozumienia, że czas który mamy może właśnie przelatuje nam między palcami.